Touch
Ocena
serialu
6,3
Niezły
Ocen: 38
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Znowu ratuje świat

Serial "Touch" debiutuje na polskim kanale FOX zaledwie tydzień po pierwszej emisji w USA. Polska premiera już 26 marca o 21:00. Serial będziemy mogli oglądać w każdy poniedziałek.



Bohaterem "Touch" jest ojciec, który odkrywa niezwykłe zdolności u swojego autystycznego i głuchoniemego syna - chłopiec potrafi przewidywać przyszłe zdarzenia. Rozmawiamy z Kieferem Sutherlandem, odtwórcą głównej roli.


 

Chciałbym zapytać o fabułę "Touch"- czy główny wątek dotyczy tylko głównych bohaterów, czy też może wszystkie postaci są jakoś powiązane, a jeśli tak, to jak?

Kiefer Sutherland: Pozwól, że powiem, jak to się zaczęło. Grałem akurat w "Sezonie Mistrzów" wystawianym na Broadwayu, kiedy dostałem telefon od przyjaciółki, z którą znamy się od lat i razem pracujemy. Powiedziała: "Mam skrypt pilotażowego odcinka pewnego serialu, myślę, że powinieneś go przeczytać". Odpowiedziałem, że nie jestem chyba jeszcze gotowy, że skoncentruję się na sztuce i może zrobię ten film z Mirą Nair.

Chciałem zrobić sobie wolne od występowania w serialach po przygodzie z "24 godzinami" i spróbować czegoś zupełnie innego. "Zaufaj mi, musisz to przeczytać" powtórzyła. Pamiętam, że byłem na 35 stronie i pomyślałem ‘kurczę, no to mam problem...’, ponieważ scenariusz był pięknie napisany i wydawał się być szansą i wyzwaniem. To była wyjątkowa okazja, by zagrać zupełnie inną rolę, wcielić się w innego bohatera. Musiałem przeczytać scenariusz raz jeszcze, by upewnić się co do swoich odczuć. Więc tak, przemawiał do mnie, bo był zupełnie inny. I złapałem się na tym, że właśnie to jest coś, co chcę teraz zrobić.

 

Kiefer, kontynuując ten wątek - Jack Bauer musiał ciągle trzymać emocje na wodzy. Jakim doświadczeniem dla ciebie jest grać bohatera, który jest emocjonalnym facetem?

Cóż, wcielenie się w obu bohaterów było fantastycznym doświadczeniem. Jedną z rzeczy, których się nauczyłem pracując nad "24 godzinami" było to, że bohaterowie rozwijają się i dojrzewają z nami. Jeśli aktor ma to szczęście, by grać i pracować nad rolą kilka lat, jego bohater będzie dojrzewał. I mam nadzieję, że mój nowy bohater będzie miał taką szansę. I że tak jak w "24 godzinach", gdzie Jack tłumił swoje emocje coraz bardziej, moja nowa postać w serialu "Touch" będzie się coraz bardziej otwierać.

 

Czy przyjmując rolę Jacka Baurera, czy teraz rolę Martina Bohma, nie miałeś obawy, że będziesz utożsamiany już tylko z nią?

Właśnie dlatego musiałem przeczytać scenariusz dwukrotnie. Musiałem przejrzeć go raz jeszcze, żeby upewnić się, że wszystkie te rzeczy, które do mnie trafiały na poziomie emocjonalnym, trafią ponownie, że są prawdziwe, że to nie chwilowe zauroczenie. I ponownie czytanie miało ogromny wpływ na moją decyzję - wierzę w to całym sercem, że zdecydowałem się przyjąć rolę w "Touch", bo poruszyła moje serce. A czy przy okazji jest to odmiana od "24 godzin"? Owszem. Ale szczerze uważam, że wybrałem tę rolę nie dlatego, że była inna, ale dlatego, że przemówiła do mnie.

 

Mam wrażenie, że znów ratujesz świat, tylko na mniejszą skalę, nie bezpośrednio, ale przez syna twojego bohatera i to już w pierwszym odcinku.

Nieświadomie. Mój bohater nie ma ambicji bycia superbohaterem. On chce porozumieć się ze swoim synem. Chce mieć jak najnormalniejszą relację z dzieckiem i wydaje mi się, że większość rodziców może się z tym identyfikować. Pokazujemy też, jak pewne rzeczy mogą mieć wpływ na inne. Jedynym podobieństwem między Jackiem Bauerem i Martinem Bohmem było to, że ilekroć Jack miał ocalić dzień, zawsze były jakieś ofiary. Martin, mój bohater w "Touch", nigdy nie będzie miał normalnej relacji z synem.

 

Czy to, że w "Touch" grasz kilka bardzo osobistych scen z twoim serialowym synem sprawia, że znów poczułeś się jakbyś był na scenie teatralnej?

Nie, produkcja serialu i sama gra przed kamerą jest kompletnie różna od występowania na deskach teatru. Ale owszem, mój bohater nie biega z pistoletem po ulicach. Musi czasem usiąść i spróbować nawiązać kontakt z dzieckiem.

 

Powiedziałeś, że zdecydowałeś się rolę w "Touch",  by odciąć się od Jacka Bauera. Czy to znaczy, że nie zagrasz w filmie "24 godziny"?

Nie, absolutnie. Związałem się z tą produkcją, rola Bauera towarzyszyła mi 8 lat. Jeśli masz robić coś przez kolejne osiem, chcesz żeby to był maksimum twoich możliwości, żeby to było coś zupełnie innego i interesującego. Powtórzę, że nie wybrałem roli w "Touch" dlatego, że chciałem uciec od Jacka Bauera, ale dlatego, że przemówiła do mnie, zżyłem się z nią emocjonalnie.

 

Jak idą prace nad filmem?

Sądzę, że zdjęcia odbędą się pod koniec kwietnia, może na początku maja.

 

W odcinku pilotażowym widać że ci, z którymi Martin rozmawia, zaczynają mu wierzyć w to, co mówi o zdolnościach syna. Myślisz, że widzowie też uwierzą, czy mogą być sceptyczni?

Myślę, że wierzą, bo choć Martin opowiada niesłychane rzeczy, stara się je wytłumaczyć na przykładach, próbując np. rozszyfrować i odczytać numer telefonu, tak jak jego syn.

 

Serial pokazuje silne więzi rodzinne, siłę rodzica, to przez co przechodzi, by chronić syna. Czy możesz porównać siłę twojego bohatera do kogoś z twojej własnej rodziny?

Moja córka ma dwójkę dzieci, mam dwóch wnuków. Nie sądzę, by ktokolwiek na świecie, kto ma dzieci, nie chciał dla nich najlepiej. Wydaje mi się też, że frustracje i ból rodzicielstwa pojawiają się wtedy, gdy czujemy że nie dajemy sobie rady, że nie jesteśmy wystarczająco dobrzy dla dzieci. Ta część roli właśnie bardzo od mnie przemówiła. Myślę, że rodzice, którzy będą oglądać "Touch" także będą identyfikować się z tym problemem.

 

W życiu prywatnym, kto w twojej rodzinie dawał ci tą siłę i wsparcie, gdy ich potrzebowałeś?

Wszyscy. Miałem prawdziwe szczęście. Dorastałem z matką, a teraz mam bardzo bliski kontakt z ojcem. Mój dziadek, ojciec mamy...

 

 Twój dziadek był niesamowity.

Tommy Douglas był kimś bardzo bliskim dla mnie. Mam siostrę bliźniaczkę, która też bardzo mi pomagała. Co ciekawe, moja najmłodsza siostra ma teraz 24 lata. Najstarsza jest po 30. Jestem szczęściarzem, bo mam wspaniałą rodzinę.

 


swiatseriali.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kiefer Sutherland | Touch
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy