Zamiast piłki... kwiat lotosu!
Przed nami 13. odcinek "To nie koniec świata!", ostatni w sezonie... i kolejne spotkanie Anki z Remikiem. Jak tym razem zakończy się ich rozmowa?
Piękna trenerka zdecyduje się na wyjazd do Warszawy i umówi się z łowcą talentów, który zaproponował jej niedawno pracę. Remik, zamiast do akademii piłkarskiej, zawiezie ją do... egzotycznego salonu "medycyny alternatywnej".
Anka będzie w szoku: - Mam zostać masażystką?!
Za to jej kolega wzruszy tylko ramionami: - Przecież mówiłaś, że masujesz...
- Że rehabilituję! - poprawi Anka.
- A masaż jest elementem rehabilitacji.
- Jest, owszem, ale nie: "kamieniami", "misami tybetańskimi", "tajski", "tantryczny"...
- Nie? W takim razie dzieje się to z wielką szkodą dla rehabilitacji... Zresztą, Anka, to tylko opcja na przeczekanie, na góra trzy miesiące!
- Czyli, że zamiast trenować juniorów w akademii, mam masować w kwiatach lotosu?
Remik, widząc minę dziewczyny, parsknie w końcu śmiechem:
- No... w tej chwili to już mylisz masaż z kamasutrą!
A Szostakowska pośle mu lodowate spojrzenie...
- Mówiłam o roślinach, nie o pozycji!
Czy Anka odejdzie z klubu i zdecyduje się na nową pracę, choć masaż jest poniżej jej kwalifikacji?