"To nie koniec świata!": Tajemnica sprzed lat...
Irmina wspomina przypadkiem, że przed laty poznała Katarzynę, matkę Anki... A Kazimierz wybucha nagle wściekłością. Z jakiego powodu?
- Przyszła do nas do domu, żeby porozmawiać z Witoldem. Wtedy się spotkałyśmy - Irmina ze spokojem opowiada o wydarzeniach sprzed lat...
- Ale jak to?... Po co ona tam przyjechała? - Ojciec Anki jest w szoku.
- Przyjechała, bo chciała mu powiedzieć, że chce z nim być... Ale zobaczyła mnie, mój wielki brzuch... Więc odjechała.
- Co ty mówisz? Ona nigdy nie była w Warszawie! Coś ci się pomieszało! - Kazimierz szybko ucina rozmowę i nie chce w ogóle Irminy słuchać.
A kilka godzin później, gdy przyjaciółka próbuje się z nim pogodzić... znów wybucha: - Powiedz, że to nie była prawda! Z Katarzyną. Ona nie mogła być u was, bo była ze mną!
Irmina próbuje zachować spokój: - Ale w końcu wyszła za ciebie... Coś innego ma znaczenie?
Jednak ojciec Anki nie słucha rozsądku, tylko serca...
- Ma! Ma wielkie znaczenie! Przyjeżdżasz i ot, tak mówisz mi, że kobieta mojego życia wybrała mnie tylko dlatego, że ty byłaś w ciąży?! I już było za późno, żeby wybrała kogoś innego? Że największe szczęście w moim życiu to było jedno wielkie kłamstwo?! To ma znaczenie!
Co wydarzy się dalej?
Czy Kazimierz upora się w końcu z duchami przeszłości i zdecyduje na nowy związek z Irminą?
I jakie jeszcze tajemnice ukrywała przed nim zmarła żona?