The Umbrella Academy The Umbrella Academy
Ocena
serialu
8,3
Bardzo dobry
Ocen: 31
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"The Umbrella Academy": Nick Offerman dołączył do obsady finałowego sezonu

Nick Offerman cieszy się ostatnio dużą popularnością. Aktor znamy m.in. z serialu "Parks and Recreation", zagrał niedawno w jednym z odcinków "The Last of Us". Epizod ten wywołał wielkie poruszenie w sieci. Chociaż przygoda aktora z hitem HBO się zakończyła, to teraz dołączył do obsady innego lubianego projektu. Offernam pojawi się w finałowym sezonie "The Umbrella Academy". U jego boku zobaczymy również... jego żonę.

"The Umbrella Academy": Nick Offerman z żoną na planie

Nick Offerman od lat jest jednym z ulubieńców widzów. Dużą popularność zyskał dzięki roli w sitcomie "Parks and Recreations", w którym wcielił się w nieco gburowatego Rona Swansona. W serialu rolę jego byłej żony otrzymała Megan Mullally. Para tworzy doskonały duet nie tylko na planie, ale przede wszystkim w życiu prywatnym - są małżeństwem od dwudziestu lat. 

Za niedługo po raz kolejny wystąpią razem na ekranie. Aktorska para zagra w czwartym sezonie "The Umbrella Academy". Jak informuje portal Naekranie.pl: "wcielą się Gene'a i Jean Thibedeau, małżeństwo profesorów college'u z Nowego Meksyku, którzy noszą praktyczne obuwie i cierpią na najbardziej ekstremalny przypadek deja vu, jaki kiedykolwiek widziała ta oś czasu". 

Reklama

"The Umbrella Academy": Pożegnanie z serialem

W sierpniu Netflix ogłosił, że powstanie czwarty sezon serialu "The Umbrella Acdemy". Twórca produkcji Steve Blackman zapowiedział, że będzie to pożegnanie z serią. "Jestem niezwykle podekscytowany faktem, że lojalni fani 'The Umbrella Academy' będą mogli doświadczyć zwieńczenia przygody rodzeństwa Hargreevesów, którą rozpoczęliśmy pięć lat temu" - oświadczył Blackman, dodając, że widzów czeka "niezwykła historia", która utrzyma ich "na brzegu foteli do końcowych minut". Nie wiadomo na razie, ile odcinków liczył będzie finał "The Umbrella Academy", ale według wielu źródeł będzie on krótszy od dotychczasowych 10-częściowych sezonów. 

"The Last of Us": Kontrowersje wokół trzeciego odcinka [spoilery]

Niedawno Offermana można było zobaczyć w hicie HBO. Trzeci odcinek "The Last of Us" trwa aż 80 minut. Twórcy odeszli na chwilę od głównego wątku Ellie i Joela, by skupić się na relacji Billa (Nick Offerman) oraz Franka (Murray Bartlett). Jest to pewna zmiana w stosunku do gry, w której relacja tej dwójki jest tylko wspomniana i tak naprawdę nigdy nie spotykamy Franka. W trzecim odcinku przedstawiono ich historię miłosną na przestrzeni lat. 

Wielu fanów gry nie spodziewało się aż tak obszernego rozwinięcia wątku. Odcinek trzeci podzielił widzów. Większość z nich pokochało tę wzruszającą historię, przedstawiającą ogromną potrzebę miłości i bliskości w czasach pandemii. W sieci znalazły się też głosy mówiące, że odcinek był "zapychaczem" i nie ma związku z głównym wątkiem.

Co do powiedzenia na ten temat mają aktorzy, którzy wcielili się w postacie Billa i Franka? W serwisie "kultura.gazeta.pl" można przeczytać ich wypowiedzi. "W moim mieście nie pozwoliliby, żeby opowiedzieć taką historię. A tacy ludzie, jak Bill i Frank mieszkają wszędzie. Jestem bardzo wdzięczny, że dzięki temu odcinkowi nie wpisujemy się w przestarzały sposób opowiadania o miłości i staramy się przygotować pod to świeży grunt" - powiedział Nick Offerman. 

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: The Umbrella Academy | The Last of Us
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy