The Pitt
Ocena
serialu
9,7
Super
Ocen: 38
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Noah Wyle przerywa milczenie. Odnosi się do oskarżeń o plagiat

Serial "The Pitt" znalazł się pod ostrzałem ze względu na swoje rzekome podobieństwa do kultowego "Ostrego dyżuru". Złożono pozew, w którym zarzuca się twórcom i studiu czerpanie pomysłów ze wspomnianej produkcji. Noah Wyle w najnowszym wywiadzie wyraził swoje rozczarowanie sytuacją, podkreślając, że nie wpływa to jedynie na nowość Max, ale także na dziedzictwo "Ostrego dyżuru".

"The Pitt": serialowy hit Max

Na początku tego roku na platformie Max zadebiutował serial "The Pitt". Jego bohaterowie to lekarze, pielęgniarki, rezydenci oraz stażyści Centrum Medycyny Traumatycznej w Pittsburghu. Główną postacią jest grany przez Noaha Wyle'a doktor Michael Robinavitch, który kieruje zmianą na SORze. Każdy odcinek przedstawia jedną godzinę z intensywnej, 15-godzinnej zmiany, wypełnionej różnorodnymi przypadkami medycznymi. Niektórzy pacjenci znikają po jednym epizodzie, jednak historie większości są kontynuowane w kolejnych odcinkach.

Reklama

Produkcja cieszy się ogromnym zainteresowaniem publiczności. Wiadomo już, że powstanie kolejny sezon. Akcja nowych odcinków będzie trwać przez 15 godzin podczas 4 lipca - amerykańskiego Dnia Niepodległości. Wydarzenia zobaczymy 10 miesięcy po finale pierwszej serii.

"The Pitt": Noah Wyle odnosi się do oskarżeń o plagiat

Jeszcze przed premierą serialu głośno było o kontrowersjach związanych z rzekomym podobieństwem do "Ostrego dyżuru". Wdowa po twórcy kultowej produkcji, Sherri Crichton, złożyła nawet pozew w sądzie w Los Angeles, uważając, że tytuł Max zbyt wiele czerpie z pomysłów jej męża. W pozwie zarzucała, że po zakończeniu rocznych, nieudanych negocjacji w sprawie pomysłu na realizację sequela "Ostrego dyżuru" studio rozpoczęło produkcję "The Pitt". Różnicą w fabule miało być przeniesienie scenerii z Chicago do Pittsburgha.

W oświadczeniu przesłanym do TVLine, Warner Bros. TV odniosło się do zarzutów: "Złożony pozew jest bezpodstawny, ponieważ 'The Pitt' to nowy, oryginalny serial. Jakiekolwiek sugestie, że jest inaczej, są nieprawdziwe, a Warner Bros. Television zamierza stanowczo bronić się przed tymi bezpodstawnymi roszczeniami" - czytamy.

Pod koniec lutego tego roku sędzia Sądu Najwyższego w Los Angeles, Wendy Chang, orzekła jednak, że "dowody przedstawione przez powódkę spełniają minimalny standard merytoryczny, by wykazać przynajmniej na pierwszy rzut oka, że 'The Pitt' wywodzi się z 'Ostrego dyżuru'". Sprawa trafi do postępowania dowodowego. Termin rozprawy nie został jeszcze wyznaczony.

Noah Wyle w najnowszym wywiadzie dla Variety odniósł się do całej sytuacji.

"Jedyne, o czym mogę mówić w tej sprawie, to o swoich emocjach. A czuję się po prostu smutny i rozczarowany" - przyznał. "To rzutuje na dziedzictwo 'Ostrego dyżuru', a nie powinno tak być" - dodał.

"W pewnym momencie to mogła być współpraca. A nawet jeśli do niej nie doszło, to nie musiało przerodzić się to w konflikt" - stwierdził. "W trzydziestą rocznicę 'Ostrego dyżuru' nigdy wcześniej nie czułem się mniej skłonny do świętowania tego osiągnięcia niż w tym roku" - podsumował Wyle.

Noah Wyle mimo drobnych sukcesów we wcześniejszych latach to właśnie emitowany w latach 1994-2009 "Ostry dyżur" przyniósł mu największą sławę i otworzył drzwi do dalszej kariery. Za kreację Johna Cartera mężczyzna otrzymał pięć nominacji do nagrody Emmy i trzy do Złotego Globu.

Czytaj więcej: Kiedyś był gwiazdą "Ostrego dyżuru". Teraz zagra w nowym przeboju

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Noah Wyle | The Pitt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy