Tancerze
Ocena
serialu
7,3
Dobry
Ocen: 514
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Miłość mnie uskrzydla

Promienieje szczęściem. I nic dziwnego! Niebawem Dorota powie bowiem sakramentalne "tak".

Praca na planie, a w dodatku niebawem ślub. Jak Pani to godzi?

- Miłość uskrzydla! Nawet osoby, z którymi pracuję od początku, zauważyły, że jestem zakochana. Dodaje mi to sił. Jest lepiej, niż rok temu, kiedy po raz pierwszy stanęłam przed kamerą. Wtedy było to dla mnie prawdziwym wyzwaniem - nie jestem przecież zawodową aktorką. W dodatku postać, którą gram, bardzo się ode mnie różni. Potrzebowałam kilku odcinków, żeby odnaleźć w sobie moją Sylwię.

Reklama

Czy już poznała Pani dobrze aktorstwo?

- Trochę tak, ale to wciąż nowa dziedzina. Cały czas się uczę. Cieszę się, bo mogę to robić pod okiem świetnych aktorów. Spotkanie z reżyserami też dużo mi dało. Ciągnie mnie do aktorstwa, choć wiem, że będzie trudno. Ale dam z siebie wszystko, by spełnić to marzenie. Myślę, że i tak mam dużo szczęścia. Los tak kieruje moim życiem, że to, co sobie wymarzę, prędzej czy później się ziszcza.

To znaczy?

- Tak było z "Tancerzami". Myślałam, że kolejne lata spędzę w Paryżu. Nie było źle. Ale głęboko w sercu czułam tęsknotę za krajem. Dlatego, gdy otrzymałam propozycję zagrania Sylwii, nie zastanawiałam się ani przez chwilę. Pożegnałam się z paryskim kabaretem Lido, w którym pracowałam przez dwa i pół roku, i wróciłam do Polski.

Jakie wrażenia pozostały po Paryżu?

- Fantastyczne! Kabaret działa nocą. Wystawiane są dwa spektakle. Miałam dla siebie cały dzień, dlatego dorabiałam jako modelka. Nadal wracam co jakiś czas do Paryża. To ostatni dzwonek. Pracuję z dziewczynami, które mają 18-23 lata, a ja dobiegam 30. Mam tego świadomość, choć sama czuję się jak nastolatka.

W trzeciej serii "Tancerzy" w życiu Sylwii zajdą poważne zmiany. Podobno rozstanie się z Piotrem?

- Tak. To już zamknięty rozdział. Przeglądając fora internetowe, zauważyłam, że fani kibicują Sylwii i Piotrowi. Niestety, nie udało im się utrzymać związku. Nie wiem, jak to się stało. Moja bohaterka była pod dużym urokiem Piotra. Z drugiej strony, spotkanie na dachu z pewnym przystojnym chłopakiem nie daje jej spokoju. Cały czas o tym myśli. Obok wątków miłosnych, poznamy też zwykłe życie Sylwii.

Rozmawiała Maria Ostrowska.

Tele Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy