Osobny serial o losach Supergirl?

O tym, czy Supergirl doczeka się spin-off'u (czyli osobnej serii opartej na bazie dużej popularności bohatera lub wątków produkcji oryginalnej) zdecydują w głównej mierze sami widzowie "Smallville". To od ich opinii na temat nowej w serialu postaci oraz ocen wystawianych odcinkom zależy czy producenci zdecydują się na stworzenie osobnej serii poświęconej Karze (w tej roli Laura Vandervoort).

Twórcy "Smallville" zakładają, że tego typu produkcja mogłaby się pojawić po siódmym, a przed ósmym sezonem przygód Clarka Kenta. Historia Supergirl miałaby mieć ścisły związek z dotychczas stworzoną już serią "Tajemnic Smallville" i mitologią Supermana.

"Wszystko w rękach widzów i producentów" - przyznaje Laura Vandervoort, która od początku siódmej serii "Smallville" wciela się w rolę Kary.

"Po kilku epizodach zostanie zapewne przeprowadzona analiza i odpowiednie osoby podejmą decyzję, czy chcą abym nadal występowała w serialu, a także co z ewentualnym spin-offem dla Kary" - dodaje aktorka.

Vandervoort i jej rola Kary trafiła do "Smallville" na podobnych zasadach jak na początku czwartego sezonu Erica Durance, która gra Lois Lane.

Wówczas producenci podpisali z aktorką umowę na dziesięć odcinków z opcją włączenia jej do obsady na stałe, jeśli nowa postać zostanie dobrze przyjęta. Jako że widzowie bardzo dobrze przyjęli Lois, kreowana przez Durance postać pozostaje w serialu do dziś. Podobny los może spotkać Laurę Vandervoort, która póki co zbiera bardzo pochlebne recenzje.

Warto przypomnieć, że w Stanach Zjednoczonych trwa obecnie emisja pierwszego sezonu serialu "Flash Gordon". To historia poniekąd powiązana ze "Smallville", losy Flasha kilkukrotnie wiązały się z serialowym Clarkiem Kentem. Dodać też należy, że tytułową postać w nowym spin-offie gra Eric Johnson znany z roli Whitney'a Fordmana w pierwszym sezonie "Tajemnic Smallville".