Szpilki na Giewoncie
Ocena
serialu
7,8
Dobry
Ocen: 826
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Samotnik z Zakopanego

Wojciech Błach, znany z roli Jurka Tośka w "Plebanii", wystąpi w najnowszym serialu Polsatu pt. "Szpilki na Giewoncie".

Aktor zagra wyciszonego samotnika, pracownika agencji reklamowej, w którym podkochiwać się będzie koleżanka z pracy Wika Bura (Joanna Kulig).

Błach wciela się w postać Artura Zamojskiego. Nie jest on rodowitym góralem, ale od ładnych paru lat Podhale stanowi jego dom.

"W Zakopanem znalazł się nie przez przypadek" - opowiada Wojciech Błach. "Z zamiłowaniem chodzi po górach i zdobywa kolejne szczyty. Udziela się także jako ratownik górski. To typ podróżnika-samotnika, globtrotera".

Artur to jeden z członków zespołu pracujących w dziale reklamy ogólnopolskiego magazynu "Tu i Teraz". W agencji znalazł się raczej przy okazji.

Reklama

"Praca daje mu pieniądze na życie" - zaznacza aktor. "Dlatego nie interesują go kolejne awanse. Nie ma rodziny. Nie zawraca sobie głowy kobietami. Wszystko, co zarobi, wydaje na swoje pasje".

Gdy w zakopiańskiej firmie pojawi się atrakcyjna Ewa Drawska (Magdalena Schejbal) jako nowa szefowa oddziału, koleżanki z pracy Artura będą przypuszczały, że zakochał się w swojej zwierzchniczce. Główne podejrzenia wysunie Wika.

"Nie zaprzeczam, ale i nie potwierdzam" - komentuje Wojciech Błach. "Artur, jak każdy z bohaterów naszego serialu, ma pewną tajemnicę. Jaką? Nie mogę zdradzić".

Dla aktora wcielanie się w postać przyjezdnego nie stanowi większego problemu.

"Choć mieszkam w Warszawie, wciąż powtarzam, że jestem na emigracji" - wyznaje. "Pochodzę ze Śląska. Od czasu do czasu próbuję pomieszkać w małych miejscowościach. I prawdę mówiąc, nie potrafię wytrzymać dłużej niż dwa tygodnie życia w jednym rytmie. Lubię różnorodność. Jestem bliźniakiem, złożonym z dwóch żywiołów. Na szczęście aktorstwo w pełni zaspokaja moje potrzeby - raz wcielam się w introwertyka, raz w ekstrawertyka".

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy