Nie chce być tylko księżniczką
Anna Czartoryska liczy przede wszystkim na siebie. Ale wie, że ukochany pomoże jej spełniać marzenia.
Od chwili kiedy zaistniała w świecie filmowym, wyraźnie podkreślała, że nie chce być tylko księżniczką. Anna Czartoryska (28 l.) jest osobą bardzo ambitną. Chce być kobietą sukcesu i małymi kroczkami realizuje każdy swój plan.
Pierwszym i najważniejszym było to, by zostać aktorką. Udało się. W tej roli radzi sobie znakomicie. Teraz chciałaby pójść krok dalej i zająć się reżyserią. Ale przede wszystkim marzy się jej stworzenie własnego teatru. - Wzorem kobiety sukcesu jest dla niej Krystyna Janda. I podobnie jak ona nie boi się ryzyka - mówi jej koleżanka.
Aktorka uważa, że właśnie teraz jest najlepszy czas na realizację kolejnego planu. Tym bardziej, że u jej boku pojawił się Michał Niemczycki, ktoś, kto z pewnością może jej doradzać. I to nie tylko w sprawach merytorycznych, ale i organizacyjnych.
- Michał dostał się do kalifornijskiej filmówki. Marzył o aktorstwie i nawet dobrze rokował. Niestety, popadł w złe towarzystwo, zszedł na złą drogę. Ale już otrząsnął się po tych zawirowaniach. W końcu ukończył marketing i zarządzanie - mówi jego znajomy.
Pani Anna z pewnością będzie mogła liczyć na ukochanego, o którym w warszawskim świecie dużych pieniędzy mówi się, że ma głowę na karku. Potrafi prowadzić biznes. Na razie robi to pod czujnym okiem taty, Zbigniewa Niemczyckiego, ale chce już zacząć interesy na własną rękę. Nie ukrywa, że znane nazwisko mu pomaga, ale nie wykorzystuje tego. - Nazwisko wiele ułatwia. Nie buntuję się przeciwko temu. Staram się raczej doceniać tę sytuację. Na dobry początek od ojca dostałem nie rybę, a wędkę - wyznaje.
Aktorka i jej ukochany doskonale wiedzą, że jedynie ciężką pracą mogą coś osiągnąć. I zapewne osiągną. Bo mają też podobną wrażliwość na sztukę. Są dla siebie inspiracją i nadzieją na to, że razem mogą naprawdę wiele. Mają swój cel i zrobią wszystko, by go osiągnąć. Czy to miłość czyni cuda i pozwala im rozwinąć skrzydła?
PK