Szadź
Ocena
serialu
4,8
Przeciętny
Ocen: 1119
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Szadź": Widzieliśmy pierwszy odcinek! TVN w końcu doczeka się hitu?

TVN od kilku sezonów stawia na kryminały. Bez spektakularnych sukcesów. Tym razem może być inaczej, Stuhr jest wręcz magnetyczny! Czy jak magnes przyciągnie też widzów przed ekrany?

Zanim wykupicie dostęp do Playera i odpalicie "Szadź", musicie wiedzieć, że widzieliśmy tylko jeden odcinek serialu (TVN dawkuje emocje, wypuszczając jeden epizod tygodniowo) i tylko o nim będziemy dzisiaj pisać. Fanom "połykania" całych sezonów seriali nie gwarantujemy, że będzie tak dobrze, jak w premierowym odcinku. A jest bardzo dobrze.

Może to magia pierwszego odcinka, którą do perfekcji opanował TVN? A może po prostu pierwszy od dawna, dobry serial kryminalny stacji? "Szadź" kradnie widza od pierwszych scen.

Na peryferiach Opola zostaje znalezione ciało młodej dziewczyny. Zbrodnia była bestialska: ofierze odcięto kończyny, spuszczono z niej krew, natarto kadzidłem. Wygląda na to, że to robota seryjnego mordercy. Nie będzie zaskoczeniem, jeżeli powiemy to od razu (TVN robi to w każdym zwiastunie) - wykładowcy Piotra Wolnickiego (w tej roli Maciej Stuhr). Niecodzienna w polskim serialu konwencja, mordercę znamy od początku, szukamy tylko motywu jego działań.

Reklama

Nie będzie to proste, gdyż bohater Stuhra jest równie psychopatyczny, co enigmatyczny. Nie wiadomo, co nim kieruje. Postara się to ustalić komisarz z problemami - Agnieszka Polkowska (Aleksandra Popławska) i jej irytujący partner z komendy wojewódzkiej - w tej roli Bartosz Gelner.


Owładnięty żądzą mordu nauczyciel nie zamierza poprzestać na tym morderstwie, już szuka nowej ofiary, a znajduje ją wśród swoich studentek. Wybór pada na naiwną i pilną bohaterkę graną przez młodziutką i bardzo zdolną Zofię Domalik.

Zbrodnię mógł popełnić też TVN, obsadzając w drugoplanowych rolach "swoich" aktorów. Widzimy tu Annę Cieślak jako żonę Piotra, Cezarego Łukaszewicza jako uzależnionego przyjaciela pani komisarz czy rzeczoną Zosię Domalik. Wszyscy znani są z poprzednich produkcji stacji, ale to świetni aktorzy i w swoich rolach są na tyle wiarygodni, że nie mamy wrażenia, iż wyskakują z przepastnej tvn-owskiej lodówki.

Osobny akapit trzeba poświęcić Maciejowi Stuhrowi, który w swojej roli jest świetny (hejterzy, czekam na was!). Nie ma wątpliwości, że z zimną krwią mógłby popełnić bestialską zbrodnię, a kiedy zwraca się do swojej córki, by ją skarcić, mamy wrażenie, że za chwilę pokaże swoje demoniczne oblicze i co najmniej obedrze dziecko ze skóry (spokojnie, tak się nie dzieje!).

Jest więc mrocznie, intrygująco i osobliwie: z jednej strony ze strachem patrzymy na działania psychopaty planującego kolejny mord, z drugiej, oglądając reminiscencje, poniekąd mu współczujemy i chcemy go zrozumieć. Zastanawiamy się, ile musiała narastać w jego duszy tytułowa szadź, by tak go wyniszczyć.

Czterdziestokilkuminutowy odcinek minie wam w okamgnieniu i z niecierpliwością będziecie czekać na kolejny. Od nas dostaje:

7,5/10


swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy