Sukcesja Succession
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 26
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Sukcesja": Gwiazdor serialu stanie za kamerą

"Sukcesja" jest jednym z najpopularniejszych seriali HBO. Jedną z jego gwiazd jest Brian Cox. 75-letni aktor w trakcie swojej 50-letniej kariery zagrał wiele wyjątkowych ról. Wystąpił w ponad dwustu produkcjach. Niedawno przyznał, że przyszedł czas na pracę po drugiej stronie kamery.

Debiut fabularny

75-letni aktor uznał, że najwyższy czas, aby zadebiutować jako reżyser filmu fabularnego. Ma już w tej materii pewne doświadczenie - wyreżyserował jeden odcinek serialu "Więzienie Oz". Teraz gwiazdor "Sukcesji" zrealizuje dramat zatytułowany "Glenrothan".

Akcja "Glenrothan" rozgrywać się będzie w destylarni położonej w szkockich górach. Jak podaje portal "The Hollywood Reporter", film ma być opowieścią o rodzinie, przebaczeniu oraz "zbliżającej do siebie alchemii whisky". Scenariusz napisany przez Davida Ashtona i Jeffa Murphy’ego to historia dwóch zwaśnionych braci, którzy ponownie spotykają się na rodzinnej ziemi. Ostatni raz rozmawiali ze sobą podczas pogrzebu matki. Wtedy po gwałtownej wymianie zdań z ojcem młodszy brat wyjechał do Ameryki. Czterdzieści lat później spotyka się ponownie ze starszym bratem, by ratować rodzinną destylarnię.

Reklama

Apartament Kendalla Roya wystawiony na sprzedaż. Kwota zwala z nóg

O czym jest film?

Brian Cox, nie tylko wyreżyseruje film "Glenrothan", ale też wystąpi w nim w roli głównej. "To będzie mój hołd dla żywiołów, które sprawiają, że Szkocja jest wyjątkowym krajem. Właśnie tam żywiołowość i majestat ziemi wyrażają się poprzez pasję i pożądanie zrównoważone przez głęboko zakorzenione szkockie poczucie humoru oraz zrozumienie absurdu. Chcę zrobić film, który połączy te wszystkie żywioły i który pokaże moją miłość do ojczyzny" - zapowiada Cox, który pochodzi ze Szkocji.

W reżyserski talent aktora, który ostatnio kojarzy się przede wszystkim z rolą Logana Roya w serialu "Sukcesja", mocno wierzą producenci "Glenrothan". "Ten film został stworzony z myślą o Brianie. Bez wątpienia jest z jednym z największych aktorów swojego pokolenia. Pracując z nim wcześniej przed kamerą wiedzieliśmy, że jego ogromna wiedza i wizja pomogą mu wyreżyserować ten film. Będzie to ciepła historia o tym, że nigdy nie jest za późno na to, aby naprawić błędy" - zapewniają Neil Zeiger i Emma Berofsky.


PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy