"Stranger Things": Millie Bobby Brown nie lubi... gofrów!
Millie Bobby Brown w najnowszym wywiadzie wyznała, że na planie serialu "Stranger Things" musiała się przełamać i jeść gofry, których tak naprawdę nie lubi! Znalazła na to sposób. Podczas kręcenia scen często musiała sięgać po... wiadro.
Popularność serialu "Stranger Things" sprawiła, że niektóre pojawiające się w nim elementy zyskały nowe życie w realu. Tak było z grą "Dungeons & Dragons", czy piosenka Kate Bush "Running Up That Hill", które nagle zyskały ogromną popularność.
Dzięki serialowi wzrosła też sprzedaż gofrów pewnej znanej firmy, którymi zajadała się Jedenastka. Były to pierwsze słodycze, jakich spróbowała po ucieczce z tajnego laboratorium w Hawkins, a później sięgała po nie jeszcze wiele razy. Jak się okazuje, nagrywanie scen jedzenia gofrów było prawdziwą udręką dla wcielającej się w postać Jedenastki aktorki, która tych słodyczy nie lubi.
O swojej niechęci do gofrów Millie Bobby Brown opowiedziała w nagraniu zrealizowanym dla magazynu "Wired", w którym odpowiadała na pytania wpisywane przez fanów serialu w wyszukiwarce Google. Jedna z takich najczęściej wyszukiwanych fraz brzmiała: "Czy Millie Bobby Brown lubi gofry?".
Brown już wcześniej mówiła o swojej niechęci do gofrów, pominęła jednak mogące budzić obrzydzenie szczegóły. Zapytana o stosunek do nich wyznała jedynie, że nie przepada za słodkimi śniadaniami, a zamiast nich woli grzanki z awokado.
Wśród innych kwestii, które interesowały fanów, było również zapytanie o tatuaże. Millie Bobby Brown przyznała, że ma ich aż siedem. Jednym z nich jest liczba 011 wytatuowana na przedramieniu.
A pytana o umiejętności, które pomagają jej w pracy, wyznała, że potrafi płakać na zawołanie. Ale nie zaprezentowała tego w trakcie nagrania.
Czytaj więcej: Brittany Murphy: Tragiczne losy hollywoodzkiej gwiazdy