"Stranger Things": Czeka nas osiem filmów? Całkiem prawdopodobne!
Fani serialu "Stranger Things" wypatrują finałowego sezonu z coraz większą niecierpliwością. Jednak długi czas oczekiwania ma swoje uzasadnienie! Jak się okazuje, nowe odcinki bardzo długie, a prawie filmowe!
"Stranger Things" zdążyło nas już przyzwyczaić do świetnej fabuły, klimatycznych obrazów i dość długich odcinków. Okazuje się, że finałowy sezon zapewni nam praktycznie osiem godzin świetnej rozrywki. Ostatni odcinek 4. sezonu trwał aż... 2 godziny i 30 minut. Czego możemy spodziewać się w ostatnich epizodach?
Maya Hawke wcielająca się w rolę Robin od 3. sezonu "Stranger Things", zdradziła, że każdy z nowych odcinków jest "bardzo długi". Aktora kontynuowała swoją wypowiedź:
"Sezon 4 i sezon 5 są ze sobą bardzo powiązane. Sezon 4 miał część 1 i część 2, ponieważ je rozdzielono, więc ostatnie dwa odcinki ukazały się w innym czasie, co jest niezwykłe w przypadku transmisji strumieniowej.
Ale 5. sezon jest odrębny. To kontynuacja, ale jednak finał. A od poprzedniego sezonu minęło dużo czasu".
Maya Hawke zapewniła też, że showrunnerzy serialu naprawdę starają się i są zaangażowani w powstawanie nowych odcinków - "poważnie podchodzą do jakości tekstów" dlatego ich powstanie zajmuje tak dużo czasu.
Niestety fani muszą naprawdę uzbroić się w cierpliwość. W marcu 2024 Millie Bobby Brown zdradził, że do końca zdjęć pozostało dziewięć miesięcy, co wskazuje, że na premierę wielkiego finału będziemy musieli poczekać przynajmniej do połowy 2025 roku.