Stranger Things
Ocena
serialu
9,1
Super
Ocen: 378
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Gwiazda "Stranger Things" obiecuje, że przydarzą się "dobre rzeczy" postaci Steve’a

Fani "Stranger Things" wciąż nie otrząsnęli się z dramatycznych przeżyć, jakim była na pewno utrata uwielbianej postaci, jaką był Eddie Munson. Nie dziwie więc obawa, jaką żywią względem innej postaci, która towarzyszy im od pierwszego sezonu.


Fani obawiają się, czy nic złego nie przytrafi się uwielbianej postaci Steve’a, który od pierwszego sezonu przeszedł ogromną przemianę i z jednej najmniej lubianych postaci stał się "niańką" głównych bohaterów. Joe Keery wcielający się w tę rolę, Joe Kerry zdradził nieco na temat tego, co czeka Steve’a w nadchodzącym sezonie. 

Joe Keery dzieli się entuzjazmem

Na ten moment aktor nie może zdradzić jeszcze żadnych szczegółów dotyczących nowego sezonu "Stranger Things", jednak podzielił się swoim entuzjazmem związanym ze scenami, które udało się już nakręcić. 

Reklama

"Tym razem mam kilka dobrych, dobrych rzeczy. Tak, jestem podekscytowany. To świetna zabawa. To już było bardzo zabawne." 

Co czeka Steve’a w kolejnym sezonie "Stranger Things"?

Serial do tej pory dosyć łaskawie obchodził się z postacią Steve’a Harringtona (pomijając kilka siniaków). Twórcy do tej pory nie byli skłonni pozbywać się głównych bohaterów i z raczej pozytywnego nastawienie aktora można wnioskować, że ulubieniec będzie raczej bezpieczny (o ile to możliwe w świecie pełnym potworów). Jednak teraz stawka staje się dużo wyższa niż w poprzednich sezonach i zbliża się ostateczne starcie z Vecną. Czy aktor próbuje jednak nas zwieść i nie czeka go pozytywne zakończenie? Może producenci postanowią zmienić nie co swoje podejście do postaci i postanowią mniej delikatnie obchodzić się z uwielbianymi bohaterami? O tym przekonamy się prawdopodobnie w 2025 roku.

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Stranger Things | Netflix: Seriale | Joe Keery
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy