Piłkarz, gawędziarz, podróżnik. Nowe oblicza reprezentanta Polski
Zamiast klasycznego biopiku Grzegorz Krychowiak z reżyserem Janem Dybusem serwują nam dokumentalny road movie: pełną humoru, anegdot i rodzinnych rozmów opowieść o zamykaniu pewnego rozdziału i szukaniu nowych wyzwań.
"Krychowiak: krok od szczytu" to czwarta już dokumentalna produkcja Papaya Films opowiadająca o zawodnikach tworzących trzon Reprezentacji Polski za kadencji trenera Adama Nawałki. Czteroodcinkowy miniserial Jana Dybusa stworzony na zamówienie SkyShowtime będzie jednak sporym zaskoczeniem dla tych, którzy znają wyreżyserowany przez niego dokument "Kuba" poświęcony Jakubowi Błaszczykowskiemu czy też filmy "Lewandowski - Nieznany" Macieja Kowalczuka i "Szczęsny" Jamesa Poola.
Bo choć serial o Grzegorzu Krychowiaku zaczyna się od ujęć pożegnania zawodnika z reprezentacją na Stadionie Narodowym w Warszawie, szybko przekonujemy się, że ta opowieść nie ma nic wspólnego z klasycznym sportowym biopikiem, który wypełniają boiskowe ujęcia, archiwalne materiały z dzieciństwa oraz opowieści rodziny i kolegów z piłkarskiej szatni.
I choć Grzegorz Krychowiak w sportowym życiu jako defensywny gracz środka pola miał za zadanie skupiać się przede wszystkim na rozbijaniu ataków rywali, w dokumencie Jana Dybusa odsłania przed nami twarz prawdziwego playmakera. Udaje mu się bowiem przekonać producentów i reżysera serialu do zmiany koncepcji i nakręcenia filmu podróżniczego, w którym sukcesy i bolączki piłkarskiego życia poznajemy w formie gawędy towarzysząc piłkarzowi i jego rodzinie w wyprawie do Mongolii oraz wejściu na Mount Everest.
Gawędziarzem Krychowiak jest wybornym. Autorską narrację przetyka anegdotami i dygresjami, robiąc to z wdziękiem boiskowego łobuza i odwiecznym, śnieżnobiałym uśmiechem, który pamiętamy z czasów jego gry w kadrze. A jego zdolność do skracania dystansu sprawia, że nawet podreżyserowane sceny, w których rozmawia z kolegami z reprezentacji - Lewandowskim i Szczęsnym, wypadają dużo naturalniej niż wspomniane filmy, których oni byli bohaterami.
Jest tu także miejsce na poważne rozmowy z ojcem oraz braćmi, na które brakowało czasu w trakcie kariery, kiedy rytm dnia wyznaczał treningowy reżim, ligowy kalendarz i sędziowski gwizdek. Jak również na opowieść o małżeństwie z francuską modelką i influencerką Celią Jaunat, w której oprócz romantycznych momentów, jest również przestrzeń na pokazanie odrobiny codzienności i prozy życia.
Całość zaś iskrzy charakterystycznym dla Krychowiaka optymizmem i humorem, które sprawiają, że trwające niecałe trzydzieści minut odcinki mijają nam w mgnieniu oka.
Dokumentowi Jana Dybusa, który reżyserskie szlify zdobywał tworząc reklamy i teledyski, wytknąć można momentami zbytnie przeestetyzowanie kadrów i tendencję do "komercyjnych" ujęć, a także dramaturgiczne niedostatki, które sprawiają, że wyprawa na Mount Everest wygląda momentami jak niedzielny spacer, a nie mierzenie się z najwyższym szczytem świata.
Podobnie, jak na boisku, i tu przydałyby się momentami pot, ból i zadyszka oraz emocje, które dochodzą do głosu w sytuacjach stresowych. Niemniej jako dokumentalne feel good movie "Krychowiak: krok od szczytu" sprawdza się świetnie.
Premiera serii ma miejsce w momencie zakończenia piłkarskiej kariery Grzegorza Krychowania. Nie jest to jednak filmowe rozliczenie z przeszłością, raczej symboliczne zamknięcie pewnego etapu. I zarazem otwarcie kolejnego. Bo, jak mówi tytuł, do szczytu został jeszcze kawałek...
Autor: Rafał Pawłowski
7/10
"Krychowiak: krok od szczytu", reż. Jan Dybus, Polska 2025, premiera: 27 listopada 2025 roku na platformie SkyShowtime.