Wentworth Miller: Depresja, wahania wagi i szczere wyznanie
Wentworth Miller dla wielu pozostaje Michaelem Scofieldem ze "Skazanego na śmierć". Kultowy już serial zyskał rzesze fanów na całym świecie, jednak aktor sukces przypłacił problemami zdrowotnymi oraz został zmuszony do ukrywania swojej orientacji seksualnej.
Po zakończeniu zdjęć do "Skazanego na śmierć" Miller był pod wielką presją, co odbiło się na jego wadze.
Popularny aktor sporo przytył, a wahania jego wagi oczywiście przykuły uwagę mediów, co tylko pogorszyło sytuację.
Do tego doszły problemy ze zdrowiem psychicznym.
W emocjonalnych wpisach w mediach społecznościowych Wentworth Miller opisywał swoje zmagania z depresją, na którą cierpi już od najmłodszych lat.
Pisał, że ta walka od zawsze wiele go kosztowała - nieprzespane noce, nieudane związki, niezrealizowane projekty oraz niewykorzystane możliwości. Miewał myśli samobójcze.
W 2013 roku przyznał się do swojej orientacji seksualnej. W wywiadzie ze "Światem Seriali" na pytanie o to, czy będąc amantem nie lepiej pozostać w szafie.
Odpowiedział: "Nie jestem od tego, by radzić innym. Odpowiem trochę inaczej. Cieszy mnie fakt, że seriale idą do przodu. Stawiają na różnorodność i tolerancję. W "The Flash" jest gama bohaterów, którzy zmagają się z sekretami, ukrytą tożsamością, strachem przed byciem sobą. I młody widz się z tym identyfikuje".
Na początku listopada 2020 roku w poście zamieszczonym na Instagramie wyznał, że nie chce grać już heteroseksualnych bohaterów.
Tym wyznaniem odpowiedział również na pytanie, czy powstanie kolejny sezon "Skazanego na śmierć".
O realizacji nowych odcinków plotkowano już od dłuższego czasu.
Jak na razie nie wiadomo, kiedy ponownie zobaczymy go na ekranie. Ostatnio wystąpił w "Madam Secretary", "Batwoman", "Flashu".
Po zakończeniu "Skazanego na śmierć" na dłużej zagościł w obsadzie "Legend jutra".