Politycy na "rekolekcjach"
Trwają zdjęcia do serialu "Siła wyższa" w reżyserii Wojciecha Adamczyka. W lipcu ekipa przeniosła się na Warmię, gdzie kręcone są sceny plenerowe.
Zabytkowe XVIII-wieczne Sanktuarium Nawiedzenia NMP w Krośnie koło Ornety "gra" serialowy klasztor braci franciszkanów, którzy rywalizują z ośrodkiem buddyjskim o "rząd dusz", czyli o potencjalnych uczestników warsztatów odnowy duchowej.
W realizowanych przed klasztorem scenach aktorskie "pierwsze skrzypce" grała Katarzyna Żak, czyli serialowa siostra Bazylia, niewiasta z charakterem, która zawsze bierze sprawy w swoje ręce i mówi "od serca" to, co myśli. "Siostra Bazylia jest niezwykle temperamentną osobą. Uległa wobec braci, a w szczególności wobec ojca gwardiana, który jest dla niej autorytetem i wyznacznikiem pobożności i mądrości, ale od czasu do czasu lubi sobie porządzić.
Bierze stery w swoje ręce, lecz nie zawsze dobrze się to dla niej, i innych bohaterów serialu, kończy" - charakteryzuje swoją bohaterkę Katarzyna Żak. W odcinku 6. oraz 12. siostra Bazylia zaangażuje się w dwie sprawy.
Postanowi za wszelką cenę wyswatać swoją siostrę Dorotę (Anna Dereszowska). Idealnym kandydatem na męża wyda się jej przystojny policjant (Krzysztof Zawadzki), któremu - idąc do lasu na jagody - wejdzie niechcący pod koła radiowozu.
Druga sprawa, na którą felicjanka - bo do takiego zgromadzenia należy siostra Bazylia - nie pozostanie obojętna, to politycy (Rafał Rutkowski, Marcin Perchuć, Maciej Wierzbicki, Adam Krawczuk) odbywający w klasztorze "duchowe rekolekcje".
Zakonnica, oburzona ich niemoralnym zachowaniem, szczerze i z pasją opowie o ich grzechach i grzeszkach ekipie telewizyjnej, która z tych sensacji będzie rzecz jasna niezwykle rada. Siostrę Bazylię bardzo polubi mistrz buddyjski Tashi Ga (Krzysztof Dracz), który będzie odwiedzał klasztor franciszkanów.
"Tashi Ga jest mnichem buddyjskim i lamą, czyli nauczycielem, który ma swoich uczniów na całym świecie.
Został zaangażowany w Polsce, w ośrodku buddyjskim, gdzie prowadzi zajęcia z kursantami. Tak więc, według polskiego wyobrażenia jestem przedstawicielem tybetańskiego mnicha, co postaram się z przymrużeniem oka przybliżyć widzom" - podsumował aktor.
