Anna Dereszowska: Zaufanie reżysera największą nagrodą
Anna Dereszowska, czyli Dorota z Siły wyższej" i Magda z "Na dobre i na złe", jest nominowana jest do Telekamery 2013 w kategorii Aktorka. - Moim marzeniem jest satysfakcjonująca rola, w której przekracza się pewne granice. Rola, której wcześniej się nie grało - mówi.
Jesteś nominowana do Telekamery 2013. Nagrody to dla ciebie marzenie, czy dodatek?
- Zdecydowanie dodatek. Marzeniem na pewno jest fajna, satysfakcjonująca rola, w której przekracza się pewne granice. Rola, której się wcześniej nie grało. Zaufanie reżysera w nietypowym projekcie jest największą nagrodą.
Czyli nie życzyć ci Telekamery?
- Bardzo bym się ucieszyła z tej nagrody, ponieważ jest ona przyznawana przez widzów, świadczy o sympatii. Natomiast będę się cieszyła z każdego werdyktu, trzymam też kciuki za kolegów.
Jakie masz teraz plany zawodowe?
- Skupiam się przede wszystkim na teatrze. Rozpoczynamy właśnie pracę nad musicalem "Siostrunie". Gram m.in. z Katarzyną Żak, Jolantą Fraszyńską i Robertem Rozmusem. Cały czas gramy także spektakl "Bóg mordu", z którym zaczynamy wyjeżdżać poza Warszawę. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ mam same dobre doświadczenia ze spektaklami wyjazdowymi. Te podróże są zawsze niezwykle przyjemne, kontakt z widzami spoza dużych miast jest bardzo ciekawy. Wiele można dowiedzieć się o sobie samym, o tym jak jesteśmy postrzegani.
Na jaką rolę czekasz?
- Każda propozycja jest dla mnie ważna i każdą analizuję. Nie mam konkretnej wymarzonej roli, natomiast jest kilku reżyserów, z którymi chciałabym się spotkać. Wolę jednak nie zdradzać ich nazwisk (śmiech).
Rozmawiała: Dominika Gwit (PAP Life)