Gillian Anderson: Chciałabym zagrać psychopatkę
Zasłynęła dzięki roli charyzmatycznej agentki Dany Scully w serialu "Z archiwum X", błysnęła jako Margaret Thatcher w "The Crown" oraz bezkompromisowa inspektor Stella Gibson w "Upadku". Gillian Anderson specjalizuje się w rolach silnych, niezależnych kobiet. W najnowszym wywiadzie aktorka wyjawiła, że chciałaby w przyszłości sprawdzić się w nieco innym repertuarze. "Mogłabym zrobić sobie przerwę i pograć przez jakiś czas psychopatki" - zdradziła dwukrotna laureatka Złotego Globu.
Gillian Anderson ma na koncie szereg pamiętnych kreacji. Jej błyskotliwą karierę zapoczątkowała rola agentki FBI Dany Scully w kultowym serialu "Z archiwum X", w którym partnerowała na ekranie Davidowi Duchovnemu. Za swój występ zdobyła Złoty Glob, nagrodę Saturna, Emmy oraz statuetkę Amerykańskiej Gildii Aktorów Filmowych.
Potem przez lata Anderson wcielała się głównie w postaci silnych, niezależnych kobiet - dość wspomnieć byłą premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher, którą sportretowała w "The Crown", postępową seksuolożkę Jean Milburn z głośnego serialu Netflixa "Sex Education" czy bezkompromisową inspektor Stellę Gibson z "Upadku".
Okazuje się, że role charyzmatycznych, przecierających innym kobietom szlaki postaci nieco zbrzydły amerykańskiej gwieździe. W rozmowie z "The Mirror" Anderson wyjawiła, że chciałaby w przyszłości kreować nieco inne postaci. "Kobiety mnie fascynują. Lubię grać prawdziwe osoby, ale muszę przyznać, że jest to dużo trudniejsze, presja i oczekiwania są ogromne. Mogłabym zrobić sobie przerwę i pograć przez jakiś czas psychopatki" - zdradziła dwukrotna laureatka Złotego Globu.
Podobny pomysł na kolejną rolę Anderson ma występujący u jej boku w serialu "Sex Education" Ncuti Gatwa. Szkocki aktor, który został niedawno ogłoszony nowym Doktorem Who, w wywiadzie udzielonym "Radio Times" przyznał, że bardzo chciałby spotkać się na planie produkcji z serialową agentką Scully. Jego zdaniem doskonale sprawdziłaby się ona jako czarny charakter. "Byłoby cudownie, gdyby została niesamowitym złoczyńcą, z którym stoczyłbym walkę. To byłoby spełnienie marzeń" - wyjawił Gatwa.
Ostatnim zawodowym projektem Anderson był biograficzny serial "The First Lady" stacji Showtime. Stanowił on portret dokonujących się w Stanach Zjednoczonych społeczno-politycznych zmian ukazany przez pryzmat najsłynniejszych pierwszych dam: Michelle Obamy, Betty Ford i Eleanor Roosevelt. U boku Anderson wystąpiły Viola Davis i Michelle Pfeiffer. Mimo plejady gwiazd w obsadzie serial został skasowany po pierwszym sezonie - prawdopodobnie ze względu na chłodne recenzje krytyków i małe zainteresowanie widowni.
W zeszłym roku Anderson dołączyła ponadto do obsady serialu "Wielka" z Elle Fanning i Nicholasem Houltem w rolach głównych. Aktorka sportretowała w nim matkę carycy Katarzyny. Premiera trzeciego sezonu serii zaplanowana jest na początek przyszłego roku.