"Seks w wielkim mieście": Sarah Jessica Parker zabrała z planu meble, ubrania i dodatki
Sarah Jessica Parker w ostatnim wywiadzie dla "Vogue" opowiedziała o wyzwaniach, jakim stawiła czoła występując w mocno wyczekiwanej kontynuacji serialu „Seks w wielkim mieście”. Odtwórczyni kultowej roli Carrie Bradshaw ujawniła przy okazji, że stylizacje jej bohaterki będą zawierały archiwalne elementy, które skrupulatnie kolekcjonowała na przestrzeni lat. „Meble, ubrania, dodatki – wszystko spakowane, posegregowane i opisane zgodnie z porą roku, odcinkiem i sceną. Zachowałam każdą pojedynczą rzecz” – zdradziła gwiazda.
Fani serialu "Seks w wielkim mieście" niecierpliwie wyczekują nadchodzącej kontynuacji produkcji zatytułowanej "And Just Like That...". W ramach promocji 10-odcinkowej serii, która na szklanym ekranie ma zadebiutować pod koniec tego roku, odtwórczyni głównej roli udzieliła obszernego wywiadu amerykańskiemu magazynowi "Vogue". W rozmowie z pismem Sarah Jessica Parker opowiedziała o genezie kontynuacji tego kultowego serialu.
"Kilka miesięcy wcześniej wpadłam na pomysł zrobienia podcastu o kulisach powstawania "Seksu w wielkim mieście". Pandemia odebrała nam radość i bliskość z innymi ludźmi, a rzeczywistość naszych bohaterek opiera się w dużej mierze na wspólnocie i zabawie. Tego właśnie brakowało mi najbardziej" - wyjawiła Parker. I dodała, że pomysł nagrania podcastu szybko wyewoluował w nowy serial, który już niedługo trafi do katalogu serwisu streamingowego HBO Max.
Tym, czego nie mogło zabraknąć w opowieści o dalszych losach słynnych przyjaciółek z Nowego Jorku, są ikoniczne wręcz stylizacje bohaterek, a zwłaszcza słynącej z imponującej garderoby Carrie Bradshaw. Parker, która sportretowała Carrie na ekranie, ujawniła, że jej stroje będą zawierały archiwalne elementy, skrupulatnie kolekcjonowane przez nią na przestrzeni lat. "Nadal mam te wszystkie rzeczy w swoim magazynie. Meble, ubrania, dodatki - wszystko spakowane, posegregowane i opisane zgodnie z porą roku, odcinkiem i sceną. Zachowałam każdą pojedynczą rzecz" - zdradziła czterokrotna zdobywczyni Złotego Globu. Do ulubionych modowych artefaktów aktorki należą m.in. strzyżone futro z pierwszego sezonu serialu i słynne kobaltowe czółenka od Manolo Blahnika, które podarował jej bohaterce Mr Big prosząc ją o rękę.
Parker skomentowała również kontrowersje wokół wizerunku, jaki prezentuje w "And Just Like That...". Choć produkcję od samego początku opisywano jako serial traktujący o perypetiach kobiet po pięćdziesiątce, gdy do sieci przedostały się zdjęcia z planu, internauci zwracali uwagę głównie na siwe pasma, które pokryły włosy aktorki.
"Internet zalała mizoginistyczna paplanina. Wszędzie pisano o moich włosach. Jestem przekonana, że to by się nigdy nie zdarzyło żadnemu mężczyźnie. Nagle każdy miał coś do powiedzenia na temat mojego wyglądu. "Czy ona ma siwe włosy?" - to pytanie pojawiało się dosłownie wszędzie. Kobiety są nieustannie krytykowane za swój wygląd. "Ona ma za dużo zmarszczek", "Ona ma podejrzanie mało zmarszczek" - piszą. Doskonale wiem, jak wyglądam. Nie mam wyboru. Co niby mam zrobić? Przestać się starzeć? Zniknąć?" - zaznaczyła dobitnie Parker. (PAP Life)
iwo/ moc/