Nie przejmuje się wiekiem
Sarah Jessica Parker twierdzi, że jest realistką i zdaje sobie sprawę z tego, że się starzeje. Gwiazda "Seksu w wielkim mieście" przyznaje, że choć nie przejmuje się upływem czasu, zwraca uwagę na to, by ubierać się stosownie do swojego wieku.
"Staram się ubierać zgodnie z moim wiekiem. Jestem realistką, jeśli chodzi o mój wygląd. Jednak, gdyby to kompleksy fizyczne były moimi największymi zmartwieniami, byłabym zachwycona. Co to za wspaniałe problemy" - oznajmiła 46-letnia gwiazda.
"Moje zmartwienia są dużo poważniejsze. Przede wszystkim obawiam się o swoje dzieci i ich zdrowie, a także o mojego męża. Martwię się też propozycjami zawodowymi, które się przede mną pojawiają. Martwi mnie moja własna kreatywna satysfakcja. Jak pogodzę to z moim życiem rodzinnym i czy efekt mojej pracy będzie dobry?" - stwierdziła aktorka w wywiadzie dla magazynu "Stella".
Serialowa Carrie Bradshaw nie ma także zamiaru poddawać się panującej w show-biznesie modzie na zastrzyki z botoksu.
"W telewizji i w Hollywood są kobiety, które uznają zastrzyki z botoksu za konieczność. Ja jednak coraz bardziej przekonuję się, że nie jest to konieczne dla całej tej branży. Ludzie chcą produkować filmy, które będą odnosić sukcesy. Czasem pojawiają się w nich kobiety, a czasem nie - powiedziała aktorka.
"Myślę, że coraz mniej chodzi o to co jest na zewnątrz, a coraz bardziej o to, co jest w środku. Taką mam przynajmniej nadzieję" - dodała.
Od 2 grudnia Parker można oglądać w komedii "Jak ona to robi?", gdzie wcieliła się w rolę osoby sprawnie godzącej życie rodzinne z zawrotną karierą.