Samo Życie
Ocena
serialu
8
Bardzo dobry
Ocen: 525
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Zajrzyj do redakcji "Samego Życia"!

To tu głównie rozgrywa się akcja polsatowskiej telenoweli. Tutaj pracuje się, przeżywa osobiste i ludzkie dramaty, a także… romansuje. Zobacz, jak od kuchni wygląda redakcja serialowego dziennika!

Zdradzamy, że niedawno redakcja dziennika "Samo Życie" została zmodernizowana. Wciąż zlokalizowana jest na terenie Farat Film w Warszawie. Zmiany, jakich dokonano, dotyczą jedynie przearanżowania wnętrz.

"Pomieszczenie, w którym codziennie spotyka się zespół dziennikarzy, unowocześniono. Teraz jest bardziej trendy" - zauważa Magdalena Nowakowska, drugi reżyser planu.

Obecnie redakcja "Samego Życia" utrzymana jest w tonacji stalowo-szarej. Duże tafle okienne z żaluzjami sprawiły, że stała się ona jasna i dobrze oświetlona. Na odświeżony wystrój składają się nowe funkcjonalne meble, a także dodatki ocieplające surowe i minimalistyczne wnętrze.

Reklama

"W meble zaopatrzyliśmy się w sklepach Ikea i Helicon. Z wyposażenia biurowego zakupiliśmy głównie stoły. Krzesła i fotele to pozostałość po starej aranżacji tego pomieszczenia" - tłumaczy scenografka Barbara Ostapowicz.

Zachowano dużo przestrzeni. Nie ma zbędnych przedmiotów zagracających wnętrze, dzięki czemu dziennikarze mogą czuć się swobodnie. Szafki i regały z segregatorami, materiałami archiwalnymi i starymi numerami dziennika są wkomponowane w ściany. Gdzieniegdzie wiszą tablice magnesowe z przyczepionymi na nich projektami stron gazety, które właśnie są przygotowywane do druku.


Kubki z Ikei.

Na każde stanowisko pracy składa się duże drewniane biurko i wygodny fotel obrotowy na kółkach. Przedzielone są od siebie przeźroczystą pleksą.

"Sporo dodatków, takich jak stalowe kubki na przybory do pisania, czarne lampki, stojak na dokumenty czy śmietniki nabyliśmy w Ikei" - zdradza Barbara Ostapowicz.

"Kolorystycznie idealnie pasują do całego wystroju" - tłumaczy.

Na redakcyjnych biurkach panuje wieczny nieład sprzyjający kreatywnej pracy. Na nich powstawiano nieliczne elementy dekoracyjne, na przykład zdjęcia, figurki, kwiaty w wazonach lub doniczkach oraz osobiste dodatki zdradzające osobę, która przy nich pracuje.

Sprzęt elektroniczny, czyli komputery, drukarki, faks oraz aparaty telefoniczne, swoją kolorystyką i designem doskonale komponują się ze stylem panującym w redakcji.

Na środku pomieszczenia stoi podłużny drewniany stół, a przy nim czarne plastykowe krzesła. Służy on za miejsce spotkań wszystkich dziennikarzy "Samego Życia" - odbywają się przy nim redakcyjne kolegia.


Czajnik naczelnego.

Gabinet naczelnego niedawno został zbudowany na nowo.

"Przenieśliśmy go z innego pomieszczenia w hali, w której kręcimy serial" - wyjaśnia Barbara Ostapowicz. "Jest on obecnie duży i przestrzenny. Meble charakteryzują się prostotą i klasą. Niewiele tu elementów dekoracyjnych" - dodaje.

Za wyposażenie gabinetu służą wygodna kanapa z białej skóry, drewniane szafki i regały oraz kącik z czajnikiem elektrycznym. Po drugiej stronie zaaranżowano miejsce wykorzystywane do spotkań konferencyjnych z podłużnym stołem i fotelami. Na jednej ze ścian wisi duże zdjęcie Warszawy zrobione z lotu ptaka, wywołane w sepii.


Chcielibyście mieć w pracy takie warunki jak serialowi dziennikarze "Samego Życia"?

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy