Adopcja czy aborcja?
Edyta Olszówka, która wciela się w postać Marii Majewskiej w "Samym Życiu", opowiada nam, czym udało się jej rozbawić do łez całą ekipę polsatowskiego serialu.
- Odnoszę wrażenie, że na planie serialu trudno o spektakularną wpadkę, po której mało kto podniósłby się z ziemi ze śmiechu - twierdzi popularna aktorka.
- Przy tego typu produkcjach pracuje się intensywnie i szybko. Dlatego aktorzy w skupieniu i koncentracji podchodzą do odgrywanych przez siebie postaci. Nigdy jednak nie ominie się wpadek słownych, czyli wynikających z przejęzyczenia czy przekręcenia słów. Ja właśnie takich mam najwięcej na swoim koncie. Przypominam sobie na przykład scenę, w której grałam z serialową Teresą, czyli Moniką Krzywkowską.
Miałam zapytać ją poważnie: "Czy myślałaś kiedyś o adopcji?". Zamiast tego - nie wiedzieć dlaczego - z moich ust wydobyło się zupełnie inne pytanie: "Czy myślałaś kiedyś o aborcji?".
Gdy po chwili doszło do mnie, co powiedziałam, zrobiłam się ze wstydu czerwona jak burak. Ekipa oczywiście turlała się ze śmiechu, więc i mi udzieliło się to ogólne rozbawienie.