"rodzinka.pl": Olga Kalicka obchodzi 20. urodziny

Olga Kalicka twierdzi, że spełniły się wszystkie jej dziecięce marzenia, a przede wszystkim to, by być... aktorką, bo już jako kilkuletnia dziewczynka wiedziała, że występy na scenie są po prostu jej przeznaczeniem.

Miała zaledwie siedem lat, gdy dostała się do działającego przy warszawskim Teatrze Rampa zespołu "Tintilo", a dwanaście, kiedy po raz pierwszy stanęła przed kamerą, by zagrać Andżelikę w "Niani" - rolę, do której - po obejrzeniu jednego ze spektakli w Rampie - wybrała ją osobiście producentka niezapomnianego serialu o Frani Maj Dorota Kośmicka-Gacke.

Jednym z największych marzeń Olgi był udział w musicalu, zapisała się więc do Autorskiej Szkoły Musicalowej Macieja Pawłowskiego działającej przy warszawskim Teatrze Roma, co okazało się strzałem w dziesiątkę, bowiem wkrótce potem dostała jedną z głównych ról w musicalowej wersji "Aladyna". Zagrała w cieszącym się ogromną popularnością przedstawieniu w Romie księżniczkę Jasminę - ukochaną głównego bohatera. Z kolei na scenie Teatru Rampa wystąpiła m.in. w spektaklach "Ania z Zielonego Wzgórza", "Dziewczyna i chłopak, czyli heca na 14 fajerek" i ostatnio "W cieniu".

Po telewizyjnym debiucie w "Niani" Olgą zainteresowali się twórcy kilku uwielbianych przez widzów seriali. Młodziutką aktorkę mieliśmy okazję oglądać jako Marietę w "Plebanii", Sabrinę w "Prosto w serce", Lidię w "Instynkcie", Julię w "Prawie Agaty", Martę w "Na dobre i na złe" oraz Joasię w "Galerii". Rolą, która dała Oldze Kalickiej ogromną popularność, okazała się jednak dopiero Magda, czyli dziewczyna Tomka Boskiego (Maciej Musiał) z "rodzinki.pl".

W najbliższą niedzielę - 4 sierpnia - Olga Kalicka skończy dopiero 20 lat! Rok temu, zdmuchując świeczki na urodzinowym torcie, marzyła, by zdobyć indeks warszawskiej Akademii Teatralnej... 

- Spełnił się mój sen! - mówi dziś, gdy wie już, że za kilka tygodni rozpocznie studia aktorskie.

Czego życzyć sobie będzie w niedzielę, gdy "stuknie" jej 20 lat?

- Marzę o tym, by wszystkie moje marzenia wciąż się spełniały - żartuje.