"rodzinka.pl": Agata Kulesza nie cierpi śmigusa-dyngusa!
Agata Kulesza, czyli Maria z „rodzinki.pl”, zazwyczaj spędza Wielkanoc w Warszawie albo w Szczecinie, gdzie mieszka jej rodzina. Czasem jednak ma ochotę wyjechać na czas świąt nad morze, by odpocząć od zgiełku wielkiego miasta i od pracy.
Agata Kulesza to jedna z najlepszych i najbardziej zapracowanych polskich aktorek. Nigdy jednak nie narzeka, że ma za dużo pracy, choć - co przyznała niedawno - jej organizm coraz częściej domaga się od niej, by zwolniła tempo.
- W moim życiu ciągle coś się dzieje, a ja - jak każdy człowiek - potrzebuję od czasu do czasu spokoju, aby móc się skoncentrować, naładować - powiedziała w wywiadzie.
Święta wielkanocne są doskonałym momentem na odpoczynek, więc Agata Kulesza niemal co roku obiecuje sobie, że spędzi je z dala od domu - nad Bałtykiem. Niestety, Wielkanoc nad morzem wciąż pozostaje jej niespełnionym marzeniem.
Agata Kulesza na co dzień nie ma czasu, by regularnie gotować obiady dla męża i córki, ale przed świętami zawsze zakasuje rękawy, wchodzi do kuchni i przygotowuje swoje popisowe dania.
- Piekę dobrą karkówkę i sernik - zdradza i dodaje, że ze wszystkich wielkanocnych potraw najbardziej lubi barszcz chrzanowy z białą kiełbasą, robienia którego nauczyła ją teściowa.
Aktorka z rozrzewnieniem wspomina, jak wyglądały święta wielkanocne w jej rodzinnym domu, gdy była dzieckiem.
- Kiedy przygotowuję święconkę, zawsze przypomina mi się dzieciństwo. Tęsknię za tamtymi czasami, choć wiem, że nie ma już do nich powrotu - mówi.
Jedynym wielkanocnym zwyczajem, którego Agata Kulesza wprost nie znosi, jest śmigus-dyngus. Może właśnie dlatego w lany poniedziałek stara się po prostu nie wychodzić z domu.
- Nie cierpię tego zwyczaju! Gdy mnie ktoś obleje wodą w śmigusa-dyngusa, nie wybucham gniewem, ale naprawdę tego nie lubię - twierdzi gwiazda "rodzinki.pl".