rodzinka.pl
Ocena
serialu
8,4
Bardzo dobry
Ocen: 5763
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​Halina Skoczyńska: W jej życiu nie brakowało tragedii

Przez 40 lat kariery zagrała wiele wybitnych ról. Ogromną sympatię widzów zdobyła jako babcia Janina z "Rodzinki.pl". Informacja o jej nagłej śmierci zaszokowała zarówno środowisko artystyczne, jak i widzów. W jednym z ostatnich wywiadów przyznała, że cierpi z powodu samotności. W życiu Haliny Skoczyńskiej nie brakowało dramatycznych chwil.

Halina Skoczyńska urodziła się 2 lipca 1953 roku. Ukończyła krakowską szkołę teatralną, na scenie zadebiutowała 17 czerwca 1976 roku w roli Dziewczyny w spektaklu "Anna Livia" Jamesa Joyce'a przygotowanym przez Kazimierza Brauna we wrocławskim Teatrze Współczesnym.

Po raz pierwszy przed kamerą stanęła trzy lata później na planie filmu "Kung-fu" Janusza Kijowskiego. Zanim w 2008 roku Jerzy Jarocki (była jedną z jego ulubionych aktorek) zaprosił ją, by dołączyła do zespołu warszawskiego Teatru Narodowego, grała na scenach Krakowa, Wrocławia, Poznania i Łodzi. Za swe teatralne role zdobyła kilkanaście nagród i została odznaczona Srebrnym Krzyżem Zasługi.

Reklama

Jej uroda, talent oraz pewność siebie sprawiły, że reżyserzy często obsadzali ją w rolach silnych kobiet. Na scenie i ekranie odnosiła spore sukcesy. Jednak w życiu prywatnyM przeżyła wiele tragedii, o których widzowie nie mieli pojęcia. Gdy była jeszcze na studiach zmarł jej ojciec. Później odeszła również jej matka. 

"Nie zdążyłam jeszcze się z tym pogodzić, gdy odeszła moja kochana siostra, zaledwie parę lat ode mnie starsza. Ja sama w wieku 30 lat uciekłam grabarzowi spod łopaty. Pół roku później rozchorowało się moje jedyne dziecko, a lekarze przygotowywali mnie na najgorsze" - mówiła w wywiadzie dla Grazii. Na szczęście syn aktorki powrócił do zdrowia. Obecnie mieszka z rodziną w Londynie. Skoczyńska często odwiedzała tam swoich bliskich. 

Syn był dla niej oczkiem w głowie. Z ojcem Szczepana połączyła ją gorąca, studencka miłość. Niestety, małżeństwo nie przetrwało. "To było wielkie, młodzieńcze uczucie. Nie udało się nam, bo byliśmy za młodzi, zbyt zachłanni na życie. Dziś nie mamy do siebie żalu" - mówiła w jednym z wywiadów. 

Po rozwodzie aktorka już nigdy nie wyszła za mąż. Do miłości podchodziła z dystansem. Była gotowa na nowe uczucie. "Gdy mężczyzna kocha kobietę, to kocha ze wszystkimi jej zmarszczkami i bliznami. A gdy nie kocha, to znaczy, że to nie ten mężczyzna albo kobieta powinna popracować nad sobą, niekoniecznie nad zmarszczkami. Prawdziwi mężczyźni nie szukają sobie lalek do zabawy. Jestem wystarczająco stara, żeby wiedzieć, że kocha się człowieka" - mówiła w 2015 r. w "Grazii". 

Po wyjeździe syna do Anglii rzuciła się w wir pracy. Do samego końca była bardzo aktywna zawodowo. Przed śmiercią przygotowywała się do nowego spektaklu. 20 maja 2016 roku Halina Skoczyńska miała po raz pierwszy wystąpić na scenie Teatru Ateneum w przedstawieniu "Twoje i moje". To miał być początek jej świętowania 40-lecia pracy artystycznej. 

Cztery dni przed premierą aktorka bardzo źle się poczuła. Trafiła do szpitala, gdzie zdiagnozowano u niej tętniaka i skierowano na natychmiastową operację. Lekarze przez kilkanaście godzin walczyli o jej życie. Niestety, Halina Skoczyńska zmarła podczas zabiegu. Wiadomość o jej nagłej śmierci pogrążyła w żalu wszystkich fanów "Rodzinki.pl", w której przez prawie pięć lat wcielała się w uroczą babcię Janinę. Aktorkę żegnali przygnębieni fani oraz koledzy i koleżanki z branży. 

"Nie tak miało być... W piątek planowaliśmy wspólnie świętować prapremierę sztuki "Twoje i moje" z jej gościnnym udziałem. Los jednak zdecydował inaczej. Zapamiętamy ją nie tylko jako wybitną aktorkę, ale też niezwykle ciepłą i życzliwą osobę" - napisali przyjaciele gwiazdy na oficjalnej stronie Teatru Ateneum. Halina Skoczyńska została pochowana w grobowcu rodzinnym w Ostrowcu Świętokrzyskim - mieście, z którego pochodziła. Pożegnały ją setki fanów oraz mnóstwo gwiazd z Małgorzatą Kożuchowską i Tomaszem Karolakiem na czele.


swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy