Joanna Trzepiecińska na zakręcie?
Aktorka znana serialowym widzom z roli Alutki w "Rodzinie zastępczej", właśnie straciła pracę. Jak sobie radzi?
Czas, kiedy była zmęczoną i przerażoną mamą, szczęśliwie ma już za sobą. Joanna Trzepiecińska pozbierała się po rozwodzie z mężem Januszem Andermanem i zaczęła wszystko od początku. Przede wszystkim obiecała sobie, że już nic jej nie złamie. I... życie samo zaczęło jej się układać.
Była spokojna, bo miała pracę, która dawała jej materialną stabilizację. Wiedziała, że sobie poradzi i nie martwiła się o przyszłość. Jednak ostatnio, po 24 latach, aktorka straciła etat w warszawskim Teatrze Studio. Zmienił się dyrektor artystyczny, który pracę rozpoczął od tworzenia nowego zespołu.
"To dla Asi ogromny cios. Nie spodziewała się, ale jestem przekonana, że sobie poradzi. Jest wspaniałą aktorką, która z pewnością znajdzie dla siebie miejsce w innym zespole" - mówi jej kolega po fachu. Ale Trzepiecińska nie straciła gruntu pod nogami. Nie załamuje rąk, bo dzisiaj jest silną kobietą. Teraz mocno wierzy, że z czasem wszystko się ułoży. Tym bardziej, że już doskonale wie, że życiu nie ma sytuacji bez wyjścia.
Do tego optymistycznego myślenia zagrzewają ją przede wszystkim ukochani synowie. To właśnie Wiktor i Karol są teraz jej największą podporą.