"Ród smoka": Matt Smith dosadnie o scenach seksu w prequelu "Gry o tron"
Matt Smith wypowiedział się w jednym z ostatnich wywiadów na temat scen seksu w prequelu "Gry o tron". "Ród smoka", podobnie jak kultowa już adaptacja cyklu powieści George’a R.R. Martina znalazła się w centrum uwagi ze względu na wymienione wcześniej sceny.
Podczas rozmowy z magazynem "Rolling Stone" Matt Smith został zapytany o to, czy wziął udział w wielu serialowych scenach seksu. Aktor, znany m.in. z roli 11. Doktora w "Doktorze Who" oraz księcia Filipa z dwóch pierwszych sezonów "The Crown", stwierdził, że często zastanawiał się, czy taka liczba scen seksu, w których zagrał, jest w tej produkcji naprawdę potrzebna.
"W pewnym momencie zaczynasz zadawać sobie pytanie: czy naprawdę potrzebujemy kolejną scenę seksu?". I otrzymujesz odpowiedź: tak, potrzebujemy. Myślę, że wtedy musisz się zastanowić: co tak naprawdę robisz? Odzwierciedlamy fabułę książek, czy rozcieńczamy ją tak, aby zaprezentować czasy, w których żyjemy? Uważam, że naszą praca to pozostanie wiernym książkom".
Dziennikarz "Rolling Stone" zdecydował się drążyć temat dalej, pytając aktora o liczbę scen seksu, w jakich wystąpił i jego prywatne zdanie na ten temat.
Akcja "Rodu smoka" rozgrywać się będzie na 200 lat przed wydarzeniami pokazanymi w serialu "Gra o tron". Opowie on o upadku władającego smokami rodu Targaryenów, do którego doprowadziła wojna domowa. Scenariusz powstał na podstawie powieści Martina zatytułowanej "Ogień i krew".
"Tak, drodzy czytelnicy, będzie to moja historia. Oczywiście wprowadzonych zostało trochę zmian - nie mogliśmy zaprezentować trzech alternatywnych wersji wszystkich ważnych wydarzeń, bo byśmy zwariowali - ale myślę, że Ryan Condal i scenarzyści dokonali właściwych wyborów. A nawet kilku ulepszeń" - pisał w czerwcu na swoim blogu autor "Pieśni lodu i ognia".
Zobacz też:
"Sandman": Czy powstanie drugi sezon? Prace nad kontynuacją mają już trwać
"Paryż 1900: policja": Mroczny okres Francji w serialowym hicie!