Reguły gry
Ocena
serialu
6,6
Niezły
Ocen: 139
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Nie szasta pieniędzmi

Maciej Zakościelny, czyli Bronek Woyciechowski z "Czasu honoru" i Adam z nowego serialu "Reguły gry", swoje pierwsze pieniądze zarobił zbierając porzeczki w rodzinnym sadzie na Mazurach.

Maciej Zakościelny miał siedem lat, gdy postanowił po raz pierwszy sam zarobić na realizację swoich marzeń. Jego dziadek miał sad na Mazurach, więc Maciek poprosił go o pracę przy zbieraniu porzeczek.

- Pamiętam, że dostawałem wtedy 2,50 za łubiankę i uzbierałem w ten sposób prawie 100 złotych. Kupiłem sobie wówczas w Mławie bambusową wędkę - wspomina.

Później, już w czasach licealnych, Maciek także pracował, by mieć własne pieniądze na wakacje. Razem z bratem co roku jeździł do Paryża i tam grał na skrzypcach w... metrze. Przez miesiąc zarabiał tyle, że potem - przez kolejny miesiąc - mógł po prostu zwiedzać stolicę Francji.

Reklama

- Dzięki temu poznałem Paryż na wylot - śmieje się aktor.

Maciej Zakościelny twierdzi, że doświadczenia z czasów, gdy pracował w paryskim metrze, nauczyły go szacunku dla pieniędzy i oszczędzania.

- Nie trwonię pieniędzy, nie szastam nimi, nie kupuję niepotrzebnych rzeczy. Jestem bardzo oszczędnym człowiekiem. Szanuję pieniądze, bo myślę, że sława i kariera są bardzo ulotnymi zjawiskami i tak naprawdę nigdy nie wiadomo, co nas czeka. Przecież tak samo szybko, jak można się wdrapać na szczyt, można z niego spaść. A od życia w luksusie trudno się odzwyczaić - mówi.

Maciek twierdzi, że są rzeczy, których nigdy nie zrobiłby dla kasy.

- Nie sprzeniewierzyłbym się ideałom, nie zdradziłbym siebie i nie zawiódłbym tych, którzy mi ufają - wylicza.

- Bo przecież tak naprawdę pieniądze nie są w życiu najważniejsze - dodaje aktor, którego już wkrótce zobaczymy w nowym serialu "Reguły gry".

Agencja W. Impact
Dowiedz się więcej na temat: Maciej Zakościelny | Reguły gry | seriale | Czas honoru
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy