Mistrzyni kompromisu
Katarzyna Kwiatkowska w serialu "Reguły gry" wciela się w Magdę. Co aktorka mówi o swojej roli?
- Magda jest żoną Grzegorza (Jan Jankowski) - oboje są sąsiadami Nataszy (Julia Kamińska) i Adama (Maciej Zakościelny). W pracy spędza dużo czasu, ale na pewno nie jest to najważniejszy aspekt jej życia. Magda jest osobą bardzo otwartą, tolerancyjną, kocha swojego męża. W odróżnieniu od pozostałych bohaterów jest już bardzo doświadczona w życiu małżeńskim.
Jak wygląda jej małżeństwo? Z Grzegorzem dobrze się dogadują?
- Bez wątpienia tak, w końcu są ze sobą już kilkanaście lat. To małżeństwo, w którym panuje równowaga. Traktują się po partnersku, bardzo się kochają, choć cały czas sobie dogryzają. Grzegorz w swoich żartach wobec żony jest dość ostry, dosadny, ale Magda ma do wszystkiego bardzo duży dystans. To chyba jedna z jej najważniejszych cech - umiejętność nie przejmowania się wszystkim, spojrzenia na problemy z oddali. Jest mistrzynią kompromisu, chociaż w każdej niemal sytuacji wcześniej czy później okazuje się, że wyszło tak, jak planowała. Ich związek opiera się na ogromnym zaufaniu.
Magda i Natasza są przyjaciółkami. Czego możemy spodziewać się po tej znajomości? Obgadywania facetów?
- Ich świat, wbrew pozorom nie kręci się wokół facetów, na pewno nie tworzą żadnego frontu przeciwko mężczyznom. Rozmowy dotyczą po prostu życia, rozwiązywania problemów dotyczących każdego z nas.
A relacje z innymi bohaterami serialu?
- Tak jak Magda lubi się z Adamem, to bez wątpienia ma pewien problem z Jackiem (Paweł Wilczak). Odbiera go jako dramatycznie nieodpowiedzialnego mężczyznę, który po prostu działa jej na nerwy. Akceptuje i toleruje przyjaźń Grzegorza, Adama i Nataszy z nim, ale sama nie chce jakoś znacząco zagłębiać się w tą znajomość.
"Reguły gry" to polska wersja amerykańskiego hitu. Nad formatem pracuje się inaczej niż nad oryginalnym scenariuszem?
- Nie przywiązuję do tego zbyt dużej wagi, po prostu gram i staram się robić to jak najlepiej. Oryginalnego serialu nie oglądałam, żeby niczym się nie sugerować. W scenariuszu dość mocno trzymamy się wersji amerykańskiej i to mi już wystarcza. Nie wiem, czy pracuje się inaczej, dla mnie wyznacznikiem jest polski scenariusz, a o nim mogę powiedzieć, że jest bardzo dobry.
Co jest według pani mocną stroną serialu?
- Mam nadzieję, że widzowie docenią humor "Reguł gry". Jest to lekki serial, choć często traktujemy o poważnych sprawach, problemach. Wydaje mi się, że jest tu także sporo napięcia erotycznego, są żarty z podtekstem, dwuznaczne sytuacje. Wszystko
to oczywiście w lekkim wydaniu, ale takie połączenie może okazać się interesujące. Poza tym atmosfera na planie była niezwykła. Według mnie widzowie poczują energię, która towarzyszyła nam na planie i będą się po prostu dobrze bawić oglądając "Reguły gry".
Emisja serialu "Reguły gry" w każdy czwartek, o godzinie 20:00 na antenie telewizji TVN 7.