"Receptura": Kto jest kim w nowym serialu TVN?
W najbliższą niedzielę widzowie TVN poznają nową, fascynującą historię, której akcja rozgrywa się w dwóch płaszczyznach czasowych – w okresie międzywojennym oraz obecnie. Serial "Receptura" w wyjątkowy, a zarazem intrygujący sposób łączy ze sobą perspektywę tradycji ze współczesnością. Premiera już 5 września o godzinie 21:30.
21-letnia studentka architektury. Ma dziewczęcą urodę, kąśliwy język i życie, które ją przerasta. Choć sama nie potrafi wytłumaczyć dlaczego, od dziecka fascynują ją budynki i miejsca "z duszą". Po liceum postanowiła odmienić swoje życie. Pragnąc realizować marzenia, wyjechała z rodzinnego miasteczka, zostawiając za sobą rodziców, ukochaną babcię Kazię i wieloletniego chłopaka Andrzeja. W stolicy znalazła swoje miejsce: na uczelni jest prymuską, a wraz z najlepszą kumpelą Miką zamieszkała w hipsterskiej dzielnicy. Miesiące spędzone z dala od domu, uświadamiają dziewczynie, że licealna miłość to nie to. Pora się rozstać! Wówczas odkrywa, że spodziewa się dziecka... A to z kolei całkowicie zmienia jej plany.
W życiu Zosi jest jeszcze jeden chłopak - Tomek. Kolega ze studiów, któremu nie szczędzi uszczypliwości, oczywiście, skrycie mając do niego słabość. Niespodziewanie los, a właściwie profesor, daje dwójce młodych studentów szansę na lepsze poznanie się. Co z tego wyniknie? Zośka, która znalazła się na życiowym zakręcie, szuka wsparcia u ukochanej babci. Czując zbliżający się koniec, Kazimiera dodaje otuchy wnuczce. "Kobiety w naszej rodzinie to twarde baby" - zapewnia, zostawiając dowód tych słów dziennik swojej matki. Rodzinna pamiątka na zawsze zmienia życie Zosi. Ściąga na nią szereg zaskakujących wydarzeń, narażając ją oraz jej bliskich na niebezpieczeństwo. Ale też zbliżając ją do Tomka...
Na pierwszy rzut oka typowy przedstawiciel "bananowej młodzieży" - pewny siebie chłopak z bogatego domu, jeździ pretensjonalnie modnym samochodem, mieszka w nowoczesnym lofcie i otacza się królowymi Instagrama. Na kolejny: chłopak z błyskiem w oku, ogromnym sentymentem do historii i zajawką na fotografię. W osobliwy sposób jest zawieszony pomiędzy współczesnością a tradycją. Nieoczekiwane studencki projekt na zaliczenie łączy drogi Tomka i Zosi, którą zaskakuje, a jeszcze bardziej intryguje druga - ukrywana przed całym światem - twarz kolegi ze studiów. Nagle to Tomkowi przypada rola rycerza w jeepie, który wybawia Zosię z opresji i towarzyszy jej w zaskakujących chwilach. A to o oczywiście nie podoba się zazdrosnemu o ukochaną Andrzejowi. Wiadomość o dziecku nie zraża Łuczyńskiego, który wręcz przeciwnie - pojawia się na horyzoncie coraz częściej... Zwłaszcza, kiedy dowiaduje się o istnieniu pożądanego przez wszystkich dziennika Marii Kielicz.
Wieloletni chłopak Zosi z rodzaju tych "od zawsze". Podobnie jak jej rodzice mieszka w miasteczku, w którym dorastał. Andrzej to typ chłopaka z sąsiedztwa: szczery uśmiech, radosne spojrzenie i serce na dłoni. Nie ciągnie go do wielkiego miasta, nie oznacza to, że brak mu ambicji. Te jednak krążą wokół budowy domu w rodzinnej miejscowości, gdzie razem z Zosią i dziećmi będą wiedli sielskie życie. Jedno jest pewne: Andrzej nie wyobraża sobie życia bez córki Żakowskich. Nie bez znaczenia jest to, że jego największym sprzymierzeńcem jest przyszła teściowa. Kiedy po wyjeździe Zosi do stolicy, chłopak zaczyna odczuwać, że ich drogi się rozchodzą, przygotowuje się na najgorsze. Zamiast tego jednak spada na niego wymarzona wiadomość - zostanie ojcem! Ma poczucie, że nic już nie jest w stanie zagrozić jego szczęściu z ukochaną dziewczyną. Do momentu, gdy na horyzoncie pojawia się Tomek Łuczyński.
Matka Zosi. Wnuczka Marii, córka Kazimiery, czyli kolejna silna babka z rodu Kieliczów. W ciele drobnej prawie pięćdziesięciolatki kryje się kobieta przywódczyni. Uwielbia mieć rację (zawsze), kontrolować życie innych i... nalewkę domowej roboty, którą jak sama mówi, aplikuje sobie leczniczo. Krótko mówiąc, budzi postrach w najbliższych, a zwłaszcza w mężu Tadeuszu. Choć nie chce się do tego przyznać, po wyjeździe Zosi dotknął ją "syndrom opuszczonego gniazda". Kibicuje związkowi Zosi z Andrzejkiem, ma go za idealnego kandydata na zięcia. Pochłonięta nową rolą - przyszłej babci - i szukaniem dziury w całym, Aneta nie zdaje sobie sprawy, że jej mąż przeżywa kryzys wieku średniego. Kiedy więc pewnego dnia mężczyzna odchodzi i wyjeżdża do Warszawy, Aneta ledwie to zauważa...
Mąż Anety i ojciec Zosi. Mężczyzna, który znalazł receptę na spokój - nie przeciwstawiać się żonie, bo to i tak kończy się przegraną. Żyje w przekonaniu, że jego marzenia - podobnie jak włosy na głowie - są już bezpowrotnie stracone. Informacja o ciąży córki i świadomość, że wkrótce zostanie dziadkiem, są dla niego jak zimny prysznic, który pobudza go do działania. W jednej chwili postanawia zmienić swoje życie i odzyskać utracone lata. W tym celu odchodzi od nieświadomej niczego Anety i wyjeżdża, pod pretekstem pomocy córce, do Warszawy. W stolicy zaprzyjaźnia się z Miką - która z charakterystyczną dla siebie złośliwością - uwielbia komentować poczynania 50-latka w stolicy. A ma co! W wielkim mieście Tadeusz na nowo odkrywa siebie. Zmienia styl ubierania, poznaje modne miejscówki i używa życia. Jest ogromnym wsparciem dla Zośki, którą targają sercowe dylematy. W przeciwieństwie do żony, mężczyzna zachęca ją do słuchania głosu serca, a nie rozsądku. Lubi Andrzeja, ale doskonale zdaje sobie sprawę, że nie jest on kandydatem na męża. Przynajmniej nie Zosi. Również Tadeusz zostanie uwikłany w rozwiązanie tajemnicy dziennika Marii Kielicz, który i na niego ściągnie niebezpieczeństwo.
Najlepsza kumpela Zosi. W odróżnieniu do swojej przyjaciółki okres studencki traktuje jako czas, kiedy naprawdę trzeba się wyszaleć. Choć na pierwszy rzut oka Mika to słodka i niewinna dziewczyna, w rzeczywistości to chodzący wulkan energii znany ze swojej błyskotliwości i, przede wszystkim, ironicznego poczucia humoru, którego ofiarą padają wszyscy. Mika nie uznaje półśrodków, "wali" prawdę prosto w oczy. Mimo to nie sposób jej nie lubić - dziewczęcy urok i dobre serce rekompensują wszystko! Sama nie znalazła jeszcze miłości, ale żyje problemami sercowymi Zośki, dla której chce jak najlepiej. Kiedy dowiaduje się, że przyjaciółka jest w ciąży, postanawia być najlepszą i najbardziej cool ciotką na świecie. Wraz z pojawieniem się w Warszawie Tadeusza Mika zyskuje nowego kumpla. Pomimo różnicy pokoleń szybko znajdują wspólny język. Co więcej, stara się być głosem rozsądku Żakowskiego.
Podobnie jak jej siostra "Ruda" (Monika Kwiatkowska) była policjantką. Zrozumiała jednak, że nie wygra w męskim świecie i odpuściła walkę z wiatrakami. Zaczęła pracować na własny rachunek - została prywatnym detektywem. Cały czas jednak zdarza się jej korzystać ze starych znajomości w służbie, szczególnie pomocy "Rudej", która wyciąga młodszą siostrę z opresji, kiedy tylko zachodzi taka potrzeba. Lidia to zagadka. Z jednej strony twarda i antypatyczna, z drugiej otwarta i pełna empatii. Nie jest w stanie ją już zdziwić praktycznie nic. Wkrótce po tym, jak dziennik prababki trafia w ręce Zosi, niespodziewanie w życiu dziewczyny i jej bliskich pojawia się również Lidia. Nikt nie potrafi dojść, dla kogo pracuje i jakie ma zamiary. Wiadomo natomiast, że czegoś szuka. Coś, co miała w swoim posiadaniu tylko Maria Kielicz, a teraz być może Zosia Żakowska.
Mecenas specjalizujący się w dziwnych i szemranych interesach. Jego chłodne spojrzenie i charakterystyczna twarz głęboko zapadają w pamięć. Barcz to mistrz psychologicznych gierek, jest zawsze o dwa kroki przed swoimi rywalami. Lubi ich prowokować i patrzeć, jak inni popełniają błąd, który słono ich potem kosztuje. A on jest tym, który rozlicza. Kiedy orientuje się, że po latach dziennik Marii Kilelicz został odnaleziony, rusza jego śladem. A konkretnie śladem cennej receptury... Od tego momentu życie Zosi i jej bliskich jest w niebezpieczeństwie.
Ukochana babka Zosi, matka Anety i córka Marii Kielicz. Strażniczka rodzinnej tajemnicy. Mimo ciężkiej choroby hart ducha i uśmiech nie opuszczają jej. Dla niej nie ma sytuacji bez wyjścia. Czując, że jej czas dobiega końca, pozostawia wnuczce rodzinną pamiątkę - dziennik swojej matki. Ma nadzieję, że postać Marii będzie wzorem dla Zosi, która znalazła się w trudnym momencie swojego życia.
W roku 1936 pięcioletnia Kazia jest światłem oczu swojej mamy - Marii Kielicz. To właśnie dzięki postępowemu, jak na ówczesne czasy, wychowaniu dziewczynka jest śmiała, rezolutna i towarzyska. Kazia podbija serca nieznajomych dziecięcym czarem i łobuzerskim uśmiechem. Ma w sobie ogromną ciekawość świata i rzadko przyjmuje, że czegoś nie wolno. Matka nauczyła ją, że kobieta musi być samodzielna, odważna i pełna nadziei. Choć Maria i Kazia są same, to bynajmniej nie samotne.
Niespodziewanie pojawiają się aż dwaj kandydaci do ich serc... Postać Kazimiery, kiedyś Kazi, jest klamrą spinającą historię z 1936r. i 2021r.
Utalentowana, atrakcyjna i inteligentna kobieta. Ma w sobie wrodzoną elegancję i nie musi podkreślać jej strojem. Dystyngowana, a zarazem bardzo swobodna, emanuje urokiem, któremu trudno się oprzeć. Nie ma wątpliwości, że pochodzi z dobrego domu. Podążając za swoimi marzeniami, wyjechała na studia do szkoły Bauhaus Waltera Gropiusa. Po latach wraca do Polski z dyplomem prestiżowej uczelni oraz... pięcioletnią córeczką Kazią, żeby w powojennej Warszawie rozpocząć nowe życie. Maria to feministka, która nie wierzy w konwenanse i nie pozwala, aby społeczne normy rządziły jej życiem. Zna swoją wartość i świadomie płaci cenę za bycie samotną matką. W końcu los uśmiecha się i do niej - pokonuje męskich rywali i dostaje posadę asystentki Jana Wedla w najprężniej działającej fabryce czekolady w Europie. Z mijającymi dniami Marii udaje się zdobyć zaufanie szefa i zostać powiernicą najpilniej strzeżonej receptury. W nowej pracy los krzyżuje jej drogi z dwoma mężczyznami - inżynierem Michałem Jankowskim oraz dawnym znajomym, jeszcze z czasów Bauhausu, Johannem Krauze. Wszystko skrupulatnie spisuje w swoim dzienniku.
Dyrektor największej fabryki czekolady w Europie w tamtych latach. Kontynuuje dzieło ojca - po nim odziedziczył rodzinną firmę, protestancki etos pracy oraz niemieckie nazwisko. Sam jednak czuje się Polakiem. Dorastał w Warszawie, która stała się jego domem. Nie lubi podkreślać swojej pozycji, obnosić się z bogactwem, unika przepychu, a w relacjach z innymi stawia na bezpośredniość. Zawsze skromnie acz elegancko ubrany, z nienagannymi manierami jest uosobieniem nieistniejącego już świata, w którym kindersztuba była zobowiązaniem, a szarmanckość nie była tylko na pokaz. Wykształcony mężczyzna jest orędownikiem postępu - nie tylko technologicznego, ale również społecznego. W przeciwieństwie do innych przemysłowców ze swojej epoki pracowników nie traktuje jedynie jako robotników, ale współtwórców swojego imperium. Potrafi o nich zadbać. Inicjuje budowę osiedli mieszkaniowych dla pracowników, inwestuje w przedszkola i żłobki dla ich dzieci, a przede wszystkim, zatrudnia kobiety na stanowiskach, które do tej pory zarezerwowane były jedynie dla mężczyzn. W 1936 r. przygotowuje się do wypuszczenia w świat nowej słodkości oraz przebudowy głównej fabryki. To on daje Marii szansę i dostrzega drzemiący w niej potencjał. Zatrudniając Kielicz, nawet nie podejrzewa, że kobieta stanie się jedną z najważniejszych i najbardziej zaufanych osób w jego życiu.
Młody inżynier. Po studiach na wydziale mechaniki i teorii maszyn przyjechał do Warszawy. Zatrudnił się w fabryce czekolady, szybko stając się prawą ręką Jana Wedla i głównym technologiem jego zakładów. Praca jest dla niego pasją, poświęca się jej bez reszty. Być może wynika to z faktu, że nie miał szczęścia i jeszcze nie trafił na kobietę swojego życia. Choć sam jest idealną partią, jak na tamte czasy. Przystojny, szarmancki i opiekuńczy. Nie wywodzi się z bogatej rodziny i do wszystkiego musiał dojść sam. Spotkanie z Marią odmienia jego życie - budzi w nim uczucia, które wcześniej były mu obce. Również w stosunku do małej Kazi. Od pierwszego spotkania - w jego gabinecie - dziewczynka skrada nie tylko słodycz, ale też serce Jankowskiego. Zafascynowany Marią podejmuje kroki zdobycia jej. Czyni to jednak z dużą dozą nieśmiałości i ostrożności. Jest przekonany, że Kielicz to dla niego za wysokie progi... Kiedy Michał robi się coraz śmielszy w swoich staraniach o względy asystentki Jana Wedla, na drodze do jej serca staje mu Johann Krauze - bliski znajomy Marii z Niemiec.
Młody architekt. Choć jego rodzina ma polskie korzenie, on sam urodził się i wychował w Niemczech. Przystojny, dobrze wychowany, a przy tym przekonany o swojej wartości. Z wyróżnieniem ukończył - podobnie jak Maria Kielicz - prestiżową uczelnię Bauhaus, stając się jedną ze wschodzących gwiazd nowej niemieckiej architektury. Na studiach Marię i Johanna połączył gorący romans. Związek jednak nie miał przyszłości... Po latach los ponownie krzyżuje drogi Marii i Johanna. Sprawy zawodowe sprowadzają architekta do powojennej Warszawy. Mężczyzna korzystając z okazji, odnawia kontakt z dawną znajomą. A ta z kolei znajduje w nim idealnego kandydata do przebudowy fabryki czekolady i przedstawia go Janowi Wedlowi. W Polsce Krazue odkrywa, że służbowa podróż może wywrócić jego dotychczasowe życie do góry nogami, a dawny płomień, mimo upływu lat, nie zgasł. Ale czy Johann gotowy jest już na poważną relację opartą na wzajemnym zaufaniu?
Premiera "Receptury" już w niedzielę 5 września w TVN. Tego dnia w Playerze zadebiutuje 2. odcinek serialu.