Mrożące krew w żyłach historie
Zdjęcia do serialu "Ratownicy" powoli dobiegają końca. Po kilku tygodniach spędzonych na planie w Zakopanem, ekipa tej świetnie zapowiadającej się produkcji zawitała do Warszawy.
Serial opowiada o pracy ratowników górskich, a co się z tym wiąże, nie zabraknie w nim pięknych widoków i góralskiej atmosfery. Nad produkcją czuwa młody, zdolny reżyser Marcin Wrona ("Moja krew", "Chrzest"), a na ekranie zobaczymy plejadę polskich gwiazd.
W rolę głównych bohaterów wcielą się: legenda polskiego kina, Bogusław Linda, i młody, a już nagrodzony na tegorocznym festiwalu w Gdyni, Tomasz Schuchardt.
- Mój bohater to Staszek, chłopak, któremu życie przewróciło się do góry nogami. Stracił ukochaną dziewczynę, nie udało mu się skończyć studiów prawniczych w Krakowie i po wielu perypetiach wszystko zaczyna od początku. Sytuacja zmusza go do powrotu do rodzinnego miasta, Zakopanego. Idzie w ślady ojca - naczelnika TOPR-u, przed czym bronił się całe życie - opowiada o swym bohaterze Schuchardt.
W serialu zobaczymy spektakularne akcje i mrożące krew w żyłach historie. - Wiele z nich to wydarzenia mające naprawdę miejsce - mówi reżyser Marcin Wrona. - W znacznym stopniu posiłkowaliśmy się swoistą biblią dla ratowników górskich, czyli książką "Wołanie w górach" Michała Jagiełły, który także był wieloletnim ratownikiem TOPR-u - dodaje.
Oprócz głównych bohaterów na ekranie zobaczymy także m.in.: Mariusza Bonaszewskiego, Przemysława Bluszcza, Elę Romanowską, Pawła Domagałę, Michała Czarneckiego, Natalię Rybicką, Romę Gąsiorowską.
Tej ostatniej do zagrania przypadła bardzo ciekawa rola. - Lara to pilot śmigłowca TOPR-u. Kobieta, która nie czuje strachu. Niezwykle imponuje mężczyznom, niejeden chciałby ją zdobyć, ale ona jest bardzo niedostępna. W tej postaci nic nie jest proste i oczywiste, a przez to niezwykle ciekawe do grania - opowiada Gąsiorowska.