Ranczo
Ocena
serialu
9,9
Super
Ocen: 76615
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Z Pietrkiem dookoła "Rancza"

Piotr Pręgowski został naszym przewodnikiem po miejscowościach w powiecie Mińskim, które mamy okazję podziwiać w "Ranczu" od 2006 r.


To dla mnie miejsce magiczne, pełne pozytywnej energii. Świetnie się tutaj czuję i zawsze z przyjemnością wracam na plan - mówi Piotr Pręgowski na rynku w Jeruzalu. W tej niewielkiej miejscowości, położonej niedaleko Mińska Mazowieckiego, głównie kręcone są zdjęcia do serialu "Ranczo".

To już osiem lat!

- Kiedy w 2005 roku po raz pierwszy pojawiliśmy się w Jeruzalu, czyli serialowych Wilkowyjach, nikt z nas nie przypuszczał, że zagościmy w nim na dłużej. Sukces "Rancza" jednak sprawił, że co roku spędzamy w malowniczych plenerach kilka miesięcy, a mieszkańcy traktują całą ekipę jak swoich. Zapraszają do domów, częstują jedzeniem i wybornymi nalewkami, a ich barwne opowieści rozśmieszają do łez. Są też statystami w naszym serialu - zdradza popularny "Pręgol", wskazując na drewniany zabytkowy kościółek.

Reklama

- W nim spotykają się niemal wszyscy bohaterowie "Rancza" i zazwyczaj tutaj realizowane są zbiorowe sceny. To trudne, ale fajne zdjęcia, bo pokazujące ważne wydarzenia z życia wsi. Pracujemy wówczas w większym gronie, a że wszyscy się lubimy, mamy świetny nastrój, co wpływa na dobrą atmosferę na planie.

Bardziej kameralnie jest na pobliskiej plebanii, gdzie na potrzeby produkcji dobudowano taras, skąd rozciąga się wspaniały widok na mazowieckie pola - opowiada serialowy Pietrek i dodaje, że bliskie jego sercu są także inne obiekty i lokalizacje: dom senatora Kozioła, restauracja "U Japycza" i przystanek autobusowy. - To wilkowyjskie okno na świat, punkt zwrotny dla wielu mieszkańców. Stąd za lepszym życiem wyruszają najodważniejsi i najbardziej zdeterminowani, tacy jak mój Pietrek, który wyjechał do Anglii, by bez kompleksów podbijać świat. W domu senatora oświadczał się natomiast Klaudii, a w knajpie rozpoczął karierę estradową śpiewając słynny hit "Gdy za ladą ją ujrzałem"- wspomina.

Zagraniczni goście

Oczywiście najbardziej związany jest z ławeczką znajdującą się przed sklepem na rynku. - To wręcz symbol serialu! Z nieodłącznym "Mamrotem" przesiadujemy na niej prawie w każdym odcinku, debatując o sprawach istotnych jak na lokalnych filozofów przystało - śmieje się pokazując z dumą wielki sękacz, prezent od grupy dzieci ze wsi Dawidy niedaleko Parczewa, które zaprosił na plan. - Popularność serialu przyciąga do Jeruzala coraz więcej turystów. Ostatnio spotkaliśmy przemiłych gości z Nowej Zelandii, Niemiec i Kanady. Byli zaskoczeni sielską atmosferą i obiecali, że na pewno jeszcze tutaj do nas wrócą! 

Czytaj więcej: Gdzie tak naprawdę leżą Wilkowyje?

KRAS

Świat Seriali
Dowiedz się więcej na temat: Ranczo | seriale | Piotr Pręgowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy