Wie wszystko o swoich... przodkach
Artur Barciś, czyli Arkadiusz Czerepach z "Rancza", przywiązuje ogromną wagę do historii swojej rodziny. W poszukiwaniu swych korzeni dotarł aż do 1797 roku!
- Każda rodzina powinna wiedzieć wszystko o swoich przodkach - twierdzi Artur Barciś. W przypadku rodziny Artura wnikliwymi badaniami historii zajmuje się syn aktora, Franek, któremu udało się nawet odnaleźć nieznane wcześniej Barcisiom dokumenty.
Drzewo genealogiczne rodu, jakie Artur sporządził z synem, sięga końca XVIII wieku. Najcenniejszym dokumentem rodzinnym, który należy do aktora, jest metryka ślubu jego przodka Jana Barcisia z Gertrudą z Cichoni. Ich ślub odbył się w 1797 roku! - Jan to pierwszy notowany w historii Barciś - śmieje się serialowy Arkadiusz Czerepach.
Mama Artura Barcisia twierdzi, że syn odziedziczył talent artystyczny po przodkach. Ona sama też była aktorką i grała w sztukach Moliera, które w kółku dramatycznym w Mykenach wystawiał ojciec Artura.
Tak zresztą pani Celina Barciś poznała swego przyszłego męża.
Artur zna nie tylko historię swojej rodziny, ale też potrafi odszyfrować znaczenie i pochodzenie swojego nazwiska.
- Barcizna to czarny las - mówi.
Być może więc potomkami aktora byli osadnicy z Czech lub Niemiec, którzy dawno temu osiedli w Czarnym Lesie.
A może ród pochodzi w Włoch, gdzie odnotowano kiedyś śpiewaczkę o nazwisku... Barcis?
- Rodzinne historie są niezwykłe i bardzo ciekawe, a w dodatku wiele nam mówią o nas samych. Naprawdę warto je poznać! - twierdzi Artur.