To nie Paweł Królikowski miał zagrać Kusego? Inny aktor odrzucił rolę!
Emitowany w latach 2006-2016 serial "Ranczo" przyciągał przed ekrany milionową widownię. Obecnie losy mieszkańców Wilkowyj można oglądać na Netfliksie. Serial był otwarciem drzwi do popularności dla wielu aktorów. Jednym z nich był Paweł Królikowski. Okazuje się jednak, że to nie on był pierwszym wyborem twórców do roli Kusego.
Zmarły w 2020 roku Paweł Królikowski w "Ranczu" zagrał kultową już rolę Kusego. Choć wówczas miał 45 lat, był to jego pierwszy występ, który trwale zapisał się w pamięci widzów. Okazuje się jednak, że bohatera mógł zagrać inny aktor.
Do tej pory wiadomo było, że kandydatem do odegrania postaci miał być Robert Gonera. Teraz na światło dzienne wyszły informacje o innym aktorze, który miał być obsadzony w tej roli. Nazwisko podał agent Królikowskiego - Jerzy Gudejko.
"Prawdę mówiąc o tym, że kariera Pawła rozkwitła, zadecydował przypadek. Gdyby nie to, że Zbyszek Zamachowski zrezygnował z "Rancza", mogłoby być różnie. Gdy tylko dowiedziałem się, że poszukiwany jest ktoś inny, kto zagra Kusego, wiedziałem, że muszę zrobić wszystko, by Paweł dostał tę rolę" - zdradził w rozmowie z Plejadą.
"Ranczo" niewątpliwie było otwarciem drzwi do popularności dla aktora. W tym samym wywiadzie Gudejko podkreślał, że przed rozpoczęciem pracy na planie serialu starał się za wszelką cenę zrobić z Królikowskiego aktora pierwszoplanowego.
"Pamiętam, jak byłem z zupełnie nieznanym wówczas Pawłem na zdjęciach próbnych do serialu "Czwarta władza". Reżyser Witek Adamek spojrzał na mnie w pewnym momencie i zapytał szeptem: "On skończył jakąś szkołę?". Odparłem mu: "Tak, ale jest tak dobry, że tego nie widać". Co tu dużo mówić - Paweł był bardzo oryginalnym artystą" - opowiadał.
"Ranczo" to niewątpliwie jedna z tych produkcji, które zapiszą się na kartach historii polskiej telewizji. Emitowany w latach 2006-2016 serial w momencie swojej największej popularności przyciągał przed ekrany aż 10 milionów widzów, co czyniło go absolutnym rekordzistą wśród produkcji telewizyjnych.
Widzowie pokochali "Ranczo" za ciepły sposób, w jaki pokazywało im życie polskiej wsi w zderzeniu z wielkim światem. Życie serialowych mieszkańców Wilkowyj zostaje poddane rewolucji, kiedy do wsi wprowadza się Amerykanka - Lucy Wilska. Kobieta otrzymała w spadku dworek po zmarłej babci i zamiast go sprzedać, decyduje się na remont i zostaje w Polsce, by zacząć nowe życie po rozwodzie. Razem z wójtem i proboszczem (w obu wcielił się znakomity Cezary Żak) staje się jedną z kluczowych postaci w krajobrazie wiejskiego życia, do którego zaczyna wprowadzać, krok po kroku, elementy nowoczesnego świata.
Przez dekadę przy realizacji "Rancza" pracowała ta sama ekipa, która czuwała, by serial nie stracił na jakości. W sumie zrealizowano 10 sezonów hitowej produkcji i jeden film fabularny. Ostatni odcinek został wyemitowany 26 listopada 2016 roku, ku rozpaczy wiernych fanów produkcji.
Serial "Ranczo" trafił do polskiej oferty Netfliksa jakiś czas temu. Pierwsza licencja wygasła pod koniec 2022 roku, jednak gigant streamingowy przywrócił tytuł w kwietniu. Wówczas licencja została odnowiona na dwa lata. Nie jest tajemnicą, że to jeden z najchętniej oglądanych polskich seriali. Jak czytamy na portalu o2, w pierwszej połowie 2023 roku łączny czas oglądania osiągnął liczbę 13 milionów godzin.
Czytaj więcej: Paweł Królikowski: Nie tylko Kusy z "Rancza". Jaki był i co robił? Wspominamy aktora