Ranczo
Ocena
serialu
9,9
Super
Ocen: 76691
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Ranczo" już nigdy nie wróci? Aktorka nie zostawia wątpliwości

"Ranczo" należy do kanonu najbardziej docenianych polskich seriali. Zakończenie nagrań do tej produkcji bardzo zasmuciło fanów serii, którzy wciąż dopytują o szansę na powrót. Marta Lipińska, czyli serialowa Michałowa nie pozostawia jednak wątpliwości.


"Ranczo": uwielbiany polski serial komediowy

Serial "Ranczo" był emitowany w latach 2006-2016. Produkcja gromadziła przed telewizorami wielu polskich fanów, którzy w mediach społecznościowych zaczęli nazywać się "ranczersami". Do dziś tytuł ten cieszy się szczególną popularnością, a każde o nim wspomnienie wywołuje wśród widzów wiele emocji i falę nostalgii. 

Sukcesem "Rancza" byłą nie tylko ciepła fabuła z humorystycznym rysem, ale także genialna obsada, złożona z wielu cenionych aktorów. Na ekranach mogliśmy zobaczyć m.in. kreacje Cezarego Żaka, Pawła Królikowskiego, Ilony Ostrowskiej, Katarzyny Żak, Artura Barcisia czy Bogdana Kalusa. 

Reklama

Czy "Ranczo" wróci? Marta Lipińska przerwała milczenie

Niedawno na swoim Instagramie Marta Chodorowska opublikowała zdjęcie z innymi aktorami "Rancza". Serialowa Klaudia Kozioł zapozowała u boku Artura Barcisia, czyli Czerepacha oraz swojej serialowej mamy — Violetty Arlak. Fotografia rozpaliła nadzieje fanów na nowo — czyżby aktorzy powrócili na plan w celu nagrania nowych odcinków? 

Niestety nie - szybko okazało się, że aktorzy spotkali się w teatrze podczas premiery spektaklu "Bez hamulców", którego reżyserem jest sam Barciś, a podczas jednego z niedawnych wywiadów, Marta Lipińska wyjaśniła, dlaczego nie ma szans na powrót uwielbianego serialu. 

W trakcie piątkowego wydania "Pytania na śniadanie" aktorka na początek zdradziła, na czym polegał fenomen przygód mieszkańców wioski. 

"Jest to wspaniały serial pod każdym względem. Wszystko się tam sprawdziło — ekipa i scenariusz na pierwszym miejscu, reżyser, dobór aktorów w dziesiątkę. Na pewno też fakt, że my się wszyscy lubiliśmy. Kochaliśmy te teksty, które graliśmy. Robiliśmy to przez dziesięć sezonów. Każde wakacje były podzielone w naszym życiu — częściowo na kręcenie transzy, a częściowo na nasze prywatne urlopy. Jeździliśmy na plan jak do domu" - wspominała serialowa Michałowa. 

Padło oczywiście też pytanie o to, co z powrotem produkcji, jednak Lipińska nie ma dobrych wieści. Seria zakończyła się na dobre. Wszystko z powodu wciąż pomniejszającej się dawnej obsady. 

"'Kusego’ nie ma, nie ma naszego realizatora Włodzimierza Głodka. Wiele ludzi pyta: 'A kiedy będziecie kontynuować?’, 'A dlaczego nie robicie dalej, myśmy tak kochali ten serial, a teraz tylko te powtórki oglądamy’. No tak, ale trudno wszystkim tłumaczyć, że tyle osób nie żyje" - wyjaśniła aktorka. 

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Ranczo | Marta Lipińska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy