Ranczo
Ocena
serialu
9,9
Super
Ocen: 76615
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Ranczo": Gwiazdy „Rancza” obrzucają się oskarżeniami o pobicie i o molestowanie seksualne!

Nie milkną echa awantury, do jakiej kilka dni temu doszło za kulisami Teatru Nowego w Zabrzu pomiędzy Magdaleną Waligórską i Arkadiuszem Naderem, czyli Wioletką i Staśkiem z „Rancza”. Okazuje się, że serialowe małżeństwo już od 4 lat ma ze sobą na pieńku...



Przypomnijmy, że w sobotę 20 czerwca po premierze „Zaręczyn” w Teatrze Nowym w Zabrzu Arkadiusz Nader został pobity przez partnera Magdaleny Waligórskiej, który pięściami zareagował na wulgarne słowa skierowane pod adresem ukochanej przez aktora grającego w „Ranczu” jej męża. Z relacji świadków wynika, że Arkadiusz Nader miał na widok Magdaleny Waligórskiej powiedzieć: „To jest ta k..., która zniszczyła mi życie”.

Chłopak aktorki, Mateusz Lisiecki, uderzył go wtedy pięścią w twarz i zagroził, że każde ich spotkanie będzie się kończyć w taki właśnie sposób. Arkadiusz Nader złożył na policji doniesienie o napaści. Z kolei Magdalena Waligórska oskarżyła go o... molestowanie seksualne!

Reklama

Konflikt pomiędzy gwiazdami „Rancza” trwa już ponad 4 lata. Jego źródłem było wydarzenie, do którego doszło tuż przed premierą sztuki „Smak mamrota”.

Z relacji jednego z grających w przedstawieniu aktorów wynika, że koledzy zrobili wtedy Magdalenie Waligórskiej kawał – podczas gdy stała na scenie, współpracujący z ekipą „Smaku mamrota” technik wyświetlił na niewidocznym dla publiczności monitorze kilkusekundowy fragment filmu... pornograficznego, który zobaczyła tylko serialowa Wioletka. Poruszona tym zdarzeniem aktorka oskarżyła wówczas kolegów o molestowanie, a w dodatku spotkała się z producentem, scenarzystą i reżyserem „Rancza”, by opowiedzieć im o całym zajściu.

- O molestowanie oskarżyła jednego z nas, potem drugiego, by skończyć na mnie – twierdzi w rozmowie z „Twoim Imperium” aktor „Rancza”, zastrzegając, by nie ujawniać jego nazwiska.

Magdalena Waligórska nie chce rozmawiać z dziennikarzami ani o wydarzeniu sprzed kilku dni, ani o trwającym już 4 lata konflikcie z Arkadiuszem Naderem. Ma zamiar dochodzić sprawiedliwości przed odpowiednimi organami, a nie na oczach całej Polski.

Tymczasem Arkadiusz Nader nie kryje, że awantura w Zabrzu i fakt, że wydarzenia, których konsekwencją była owa awantura, mogą mieć bardzo zły wpływ na jego aktorską karierę. Serialowy Stasiek boi się po prostu, że straci pracę! On sam nie wyobraża już sobie, że mógłby nadal grać u boku Magdaleny Waligórskiej w „Ranczu”.

Agencja W. Impact
Dowiedz się więcej na temat: Magda Waligórska | Arkadiusz Nader
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy