"Ranczo": Elżbieta Romanowska dobrze wie, czego oczekuje od facetów!
Elżbieta Romanowska, czyli Jola Pietrek z nagrodzonego Telekamerą „Tele Tygodnia” 2016 „Rancza”, nie jest typem kobiety, która zdecydowałaby się zrobić pierwszy krok, gdyby jakiś nowo poznany mężczyzna się jej spodobał... - Nie zaprosiłabym faceta na randkę – twierdzi.
Elżbieta Romanowska nigdy nie mówi w wywiadach o swym życiu uczuciowym. Pytana, czy jest zakochana, odpowiada, że nie są to sprawy, którymi chciałaby się dzielić z innymi.
Serialowa Jola Pietrek z "Rancza" bardzo dobrze wie, czego oczekuje od związku z mężczyzną.
W rozmowie z jednym z magazynów powiedziała, że najważniejsze jest dla niej, by związek oparty był na zaufaniu.
- Nie miałabym nic przeciwko, gdyby mój facet wybrał się z kumplami na męską wyprawę, a ja w tym czasie wybrałabym się na babski wypad. To fajnie robi relacji... Zaufanie jest tu jednak podstawą - powiedziała w wywiadzie dla dwutygodnika "Show".
Elżbieta Romanowska przyznaje, że zdarza się jej flirtować z facetami, ale robi to nie do końca świadomie.
- Jeżeli ktoś znaczy dla mnie trochę więcej, zaczynam się zachowywać w stosunku do niego odrobinę inaczej, ale nie używam flirtu jako tzw. tajnej broni - żartuje.
Aktorka, która przygotowuje się właśnie do swego pierwszego występu na parkiecie wiosennej edycji polsatowskiego "Tańca z gwiazdami" (jej partnerem jest Rafał Maserak), szczerze mówi, że mężczyzna mający szansę skraść jej serce musi być przede wszystkim odpowiedzialny i mieć ogromne poczucie humoru.
- Nie ma znaczenia, czy blondyn, czy brunet, czy wyskoki, czy niski. Powinien być odpowiedzialny, ale też trochę zwariowany. I musi mieć dystans do siebie - mówi.
Czy spotkała już na swej drodze idealnego mężczyznę?
- Na razie zostawię to dla siebie - odpowiada tajemniczo.