"Ranczo": Cezary Żak myśli o... emeryturze
Cezary Żak, czyli biskup i senator z "Rancza", wyznał niedawno w wywiadzie, że coraz częściej myśli o... emeryturze i wygodnej starości. - Chciałbym, żeby wszystko w końcu zaczęło zwalniać, bo mam poczucie, że za dużo mi umyka – powiedział.
Cezary Żak dość długo czekał na to, by reżyserzy i producenci dostrzegli, iż jest niezwykle utalentowanym, charyzmatycznym aktorem. Po ukończeniu wrocławskiej szkoły teatralnej pracował w teatrze i - jak wspomina - zazdrościł kolegom z Warszawy, że grają w filmach i serialach.
Po raz pierwszy stanął przed kamerą dopiero osiem lat po studiach - zagrał wtedy... skina w filmie "Obcy musi fruwać". Niestety, kolejne propozycje nie były takimi, na jakie czekał. Myślał nawet, by zrezygnować z aktorstwa i zająć się handlem. Dopiero rola wujka Józka w "Klanie" sprawiła, że zdobył ogromną popularność i stał się jedną z najbardziej uwielbianych polskich gwiazd.
- Ta rola spadła na mnie jak grom z jasnego nieba - wspomina.
Po przeprowadzce do stolicy Cezary Żak dołączył do zespołu Teatru Powszechnego i dostał kolejną rolę w serialu, którą potwierdził, że jest wspaniałym, wszechstronnie uzdolnionym aktorem.
W tym roku mija dokładnie 20 lat od telewizyjnej premiery "Miodowych lat", w których wcielił się w Karola Krawczyka - postać uważaną dziś za kultową.
Choć dzięki rolom w "Klanie" i "Miodowych latach" kariera Cezarego Żaka nabrała zawrotnego tempa, on nawet na moment nie chciał się zatrzymać, by po prostu odpocząć. Całe dnie spędzał na planach seriali i filmów, a wieczory na scenie. I tak jest do dziś!
- Ten zawód jest jednak bardzo wyczerpujący emocjonalnie - twierdzi aktor.
- Od ponad 30 lat bardzo intensywnie pracuję, więc może czas pomyśleć o emeryturze... - wyznał niedawno w wywiadzie dla "Gali" i przyznał, że on i jego żona - Katarzyna Żak, czyli Solejukowa z "Rancza" - coraz bardziej doceniają czas, jaki razem spędzają w domu tylko we dwoje.
- Mamy dokąd wracać po spektaklach. Dom to jest nasze miejsce na ziemi - powiedział.
Cezary Żak na szczęście nie ma zamiaru zrezygnować z pracy na dobre. Chciałby tylko - jak żartuje - zwolnić trochę teatralnie.
Na razie aktor i jego żona Katarzyna przygotowują się do premiery spektaklu "Serca na odwyku" w reżyserii... Cezarego Żaka, która odbędzie się 19 maja w Filharmonii Częstochowskiej.