Leon Niemczyk: Przed śmiercią chciał ożenić się po raz siódmy

Leon Niemczyk, czyli niezapomniany Jan Japycz z "Rancza" i Emil Gilewski ze "Złotopolskich", miał tytuł niepoprawnego flirciarza. Jego podboje miłosne zaskakiwały jego bliskich i kolegów z pracy. Pomimo tego, że uchodził za kobieciarza, aktor nie miał szczęścia w miłości i bardzo długo szukał swojej drugiej połówki.

Niemczyk chętnie opowiadał o swoich relacjach z kobietami. Twierdził, że sakramentalne "tak" powiedział aż sześciokrotnie, choć niektóre źródła podają, że zawarł w swoim życiu jedynie dwa związki małżeńskie. Wiadomo, że był związany z Krystyną Rewaj oraz Tatianą Zuanar. Owocem jego małżeństwa z drugą z wymienionych kobiet była jego jedyna córka, Monika, z którą aktor przez wiele lat nie utrzymywał kontaktu.

Matkę swego jedynego dziecka aktor poznał, gdy ta studiowała aktorstwo w łódzkiej filmówce. Przedstawiła ich sobie koleżanka z roku i bliska przyjaciółka Tatiany Zaunar - Elżbieta Czyżewska. Leon Niemczyk zaimponował młodziutkiej dziewczynie... Był już wtedy bardzo popularny i schlebiało jej, że zwrócił na nią uwagę. Zakochała się w nim bez pamięci i, gdy zaproponował jej małżeństwo, bez wahania zgodziła się wyjść za niego.

Uczucie, które połączyło Tatianę i Leona okazało się jednak ulotne. Ich małżeństwo nie przetrwało próby czasu.

Niemczyk zdawał sobie sprawę z tego, że jest obiektem westchnień wielu kobiet i często ten fakt wykorzystywał. Powodzeniem u kobiet cieszył się nawet w starości.

Aktor wyznał, że miał na koncie kilkanaście romansów, lecz żadna z jego partnerek nie była tą, której szukał. 

Kobietę, która wniosła do jego życia szczęście, poznał w czasie, gdy - mogłoby się wydawać - najlepsze lata miał już za sobą. Niedługo przed swoimi 80. urodzinami aktor ogłosił, że zamierza stanąć na ślubnym kobiercu po raz siódmy.

Ostatnia z jego partnerek, Iwona, była od niego młodsza o pół wieku. To jednak wcale nie przeszkadzało aktorowi, który nigdy nie krył faktu, że woli wiązać się z młodszymi kobietami.

Emilia Padoł - autorka "Dżentelmenów PRL-u" - przytacza w swej książce wypowiedź ostatniej partnerki Leona Niemczyka, z której wynika, że była przy nim w chwili śmierci, a wcześniej podała mu ostatni talerz zupy mlecznej, którą uwielbiał.

Wszystko wskazuje na to, że miłość swojego życia Leon Niemczyk znalazł dopiero tuż przed śmiercią. 

Leon Niemczyk do końca swoich dni utrzymywał, że informacja o jego sześciokrotnym ożenku jest prawdziwa. 

Po jego śmierci głos w tej sprawie zabrała jego jedyna córka.

Jak się okazuje, nie ma żadnego dowodu na to, że z Krystyną Rewaj, która uchodziła za jego drugą żonę i która posługiwała się nazwiskiem Niemczyk, faktycznie byli małżeństwem.  

Nie wiadomo, dlaczego Niemczyk kłamał, opowiadając o swoich małżeństwach. Nie był to jednak jedyny przypadek, w którym znany aktor umyślnie mijał się z prawdą. Niemczyk często wspominał, że żył bez grosza przy duszy. Zarzekał się, że nie ma pieniędzy, przez co nie może sobie pozwolić na życie w luksusach i jest zmuszony mieszkać w domu kwaterunkowym.

Wielu jego bliskich opowiadało jednak, że aktor przez lata swojej artystycznej działalności zdołał zgromadzić niemały majątek. Mówiono, że mieszkał w dużym domu z pięknym basenem.

Zobacz też: "Świat według Kiepskich": Nowe odcinki od 27 października w Polsacie

Leon Niemczyk zmarł 29 listopada 2006 roku po długiej walce z nowotworem płuc. Opinia kobieciarza i plotki o jego rozwodach sprawiły, że ksiądz z parafii, do której należał, kategorycznie odmówił aktorowi pochówku w poświęconej ziemi! Dopiero po interwencji wysoko postawionych przyjaciół, urna z prochami Leona Niemczyka została złożona w grobie na Starym Cmentarzu w Łodzi.