Czym zaskoczy widzów finał "Rancza"?
W niedzielę, 27 maja, zobaczymy ostatni w tym sezonie odcinek "Rancza". Dramatyczne negocjacje, cud narodzin i polityczne ambicje - będzie się działo!
Bohaterowie serialu "Ranczo" - Lucy, Kusy, Czerepach, senator i ksiądz budzą skrajne emocje, ale trudno ich nie lubić. Tym bardziej ciężko się będzie z nimi pożegnać. Na szczęście, za rok znów powinniśmy ich zobaczyć.
Mieszkańcy Wilkowyj to pokojowo nastawieni ludzie, przynajmniej do czasu, kiedy wszystko idzie po ich myśli. Jednak jeśli coś ich podburzy, interweniować musi sam ksiądz (Cezary Żak).
Aby pogodzić zwaśnionych parafian, duchowny zorganizuje pierwszy wilkowyjski okrągły stół. Czy uda mu się wynegocjować pokojowe rozwiązanie? Musiałby się wydarzyć cud.
Będziemy za to świadkami innego cudu - narodzin. Na świat przyjdzie długo wyczekiwane dziecko Staśka (Arkadiusz Nader) i Wioletki (Magdalena Waligórska). Były wójt (Cezary Żak) i Czerepach (Artur Braciś) rzadko angażują się w akcje społeczne.
Te nieliczne przypadki, kiedy robią coś dla innych, zazwyczaj mają drugie dno. Ostatecznie skorzystać muszą zawsze obaj politycy.
Kiedy więc okazuje się, że obrona dyrektorki wilkowyjskiej szkoły przyniesie im wymierne korzyści, natychmiast angażują się w kampanię. Ich działania odniosą zupełnie nieoczekiwany skutek...
Za takimi bohaterami po prostu nie można nie tęsknić. Szkoda, że zobaczymy ich dopiero za rok.
