Będzie piąta seria
Wieńce ze zboża, bochny chleba, przyśpiewki ludowe, kiermasz rozmaitości, pierogi i szarlotka Solejukowej, wino marki "Mamrot"? - oto dożynki parafialne w Jeruzalu! Miejscowości rozsławionej dzięki serialowi "Ranczo", która na ekranie przeistacza się w Wilkowyje pod rządami wójta i proboszcza.
Bo tak jak Tulczyn kojarzy się z "Plebanią", a Królowy Most z filmami Jacka Bromskiego, tak "Ranczo" kojarzy się oczywiście z Jeruzalem. Aktorzy serialu tak bardzo zaprzyjaźnili się z proboszczem tutejszej parafii św. Wojciecha, księdzem Andrzejem Sobczykiem, że rokrocznie uczestniczą w organizowanych przez niego uroczystościach odpustowych i dożynkowych. Można powiedzieć, że stało się to już "nową świecką tradycją".
Tym razem na dożynki zjechali: Cezary Żak, czyli serialowy proboszcz i wójt w jednej osobie, Katarzyna Żak - Solejukowa, Paweł Królikowski - Kusy i Magdalena Waligórska - Wioletka. Aktorzy w trakcie mszy dożynkowej czytali fragmenty Ewangelii i zbierali na tacę. To dzięki ich zaangażowaniu udało się odrestaurować zabytkowy kościółek i dzwonnicę. Tak się złożyło, że prace te dobiegły końca, tak jak końca dobiegła czwarta transza serialu.
Teraz ksiądz Andrzej i wójt gminy Mrozy, do której należy Jeruzal, Dariusz Jaszczuk, postawili sobie kolejny cel - zagospodarowanie terenu wokół kościoła. "Dożynki w Jeruzalu to dla nas ważne wydarzenie. Można powiedzieć, że tak jak rolnicy uprawiają ziemię, tak i my uprawiliśmy tu swoje role, które, mam nadzieję, przyniosły odpowiednie plony" - powiedział Paweł Królikowski.
"Mój kolega tak pięknie przemawia, że zastanawiam się, czy w dalszej części serialu nie posłać Kusego do seminarium" - żartował Cezary Żak.
No właśnie, czy doczekamy się piątej serii "Rancza"? Licznie zgromadzeni na dożynkach fani serialu, ustawiający się w kolejce, żeby zdobyć autograf swoich ulubieńców, z pewnością na to liczą.