Zrezygnowała z kultowego serialu. Właśnie zdradziła, co chce robić teraz
Anita Sokołowska, która przez ponad dekadę wcielała się w Zuzę Markiewicz w "Przyjaciółkach", a obecnie jest jedną z faworytek polsatowskiego "Tańca z Gwiazdami", całkiem niedawno postanowiła - to jej słowa - przestać wreszcie powielać schematy i w końcu uniezależnić się od oceny innych. "Zaczęłam pracować nad tym, żeby konstruować siebie. Pozwoliłam sobie na to, żeby robić rzeczy, których do tej pory nie robiłam" - mówi aktorka, która jest "świeżo" po debiucie reżyserskim i właśnie pracuje nad własnym serialem.
Anita Sokołowska to jedna z najbardziej lubianych polskich aktorek. Była gwiazda "Przyjaciółek" powoli zbliża się do pięćdziesiątki, ale - co wyznała ostatnio za pośrednictwem mediów społecznościowych - dopiero teraz uczy się doceniać samą siebie i odkrywa swój potencjał.
"Czuję, że mogę wreszcie decydować, jak pracuję, i mogę robić to na swoich własnych zasadach, a nie ciągle dopasowywać się do materiału, który mi ktoś da, do roli, którą ktoś mi zaproponuje" - powiedziała w wywiadzie dla "Zwierciadła".
Chęć objęcia całkowitej kontroli nad swoim wizerunkiem była jednym z powodów, dla których Anita zdecydowała się w ubiegłym roku zrezygnować z grania Zuzy Markiewicz w uwielbianym przez Polaków serialu Polsatu.
Dla Anity Sokołowskiej nigdy nie było problemem to, jak jest postrzegana. Wie - i mówi o tym bez fałszywej skromności - że jest lubiana, ale zdaje też sobie sprawę z tego, że to zasługa ról, w jakie się wcielała.
"Mój wizerunek jest mocno nakreślony przez postaci, które grałam w telewizji. Najpierw doktor Lena (w "Na dobre i na złe" - przyp. red.) - miła, łagodna, sympatyczna - i ludzie tak mnie odbierali. Potem Zuza z 'Przyjaciółek' - z temperamentem, ostra - i ludzie zaczęli się mnie bać. A ja tak naprawdę jestem zupełnie inna" - wyznała w rozmowie ze "Zwierciadłem".
"Te kleszcze, które sobie stworzyłam, określają tak mocno mój wizerunek, że muszę go teraz zacząć po prostu burzyć" - dodała.
Anita Sokołowska przyznaje, że od pewnego czasu chce angażować się wyłącznie w projekty, które uważa za... swoje. Dlatego pożegnała się z serialem oraz etatem w teatrze i poświęciła reżyserii.
Aktorka ma już na swoim reżyserskim koncie dwa spektakle - jeden w bydgoskim Teatrem Polskim, drugi - w założonym i kierowanym przez Grażynę Wolszczak stołecznym Garnizonie Sztuki. Wielce prawdopodobne, że wkrótce Anita Sokołowska stanie też za kamerą, nie jest bowiem tajemnicą, że pracuje nad własnym serialem. Zamierza zrealizować go razem z koleżanką z "Przyjaciółek", Agnieszką Sienkiewicz-Gauer. Potwierdziła to w najnowszym wywiadzie.
"Pracujemy nad adaptacją książki" - zdradziła dziennikarce "Zwierciadła".
"Otworzyły się też przede mną drzwi do pracy nad własnym filmem" - dodała.
Na razie Anita Sokołowska skupia się na "Tańcu z Gwiazdami", ale ma już plany na najbliższą przyszłość. Zastrzega jednak, cytując ulubioną sentencję, że nie cel jest jej drogą, ale droga jest jej celem.
"Mocno się tego trzymam" - twierdzi.