"Przyjaciółki": Piotr Stramowski w obsadzie. Największy amant polskiego kina w serialu Polsatu
Polsat wiosną wyemituje 21. sezon serialu "Przyjaciółki". Na ekranie oprócz Małgorzaty Sochy, Joanny Liszowskiej, Anity Sokołowskiej i Magdaleny Stużyńskiej widzowie zobaczą nowe twarze. Jak dowiedział się swiatseriali.interia.pl, wśród nich znajdzie się największy amanta polskiego kina, Piotra Stramowski, który wcieli się w postać Borysa.
Nowe odcinki lubianego serialu widzowie Polsatu będą mogli obejrzeć w marcu 2023 roku. Produkcja, podobnie jak w latach ubiegłych, prawdopodobnie będzie emitowana w czwartki o 21.05 na antenie głównej stacji.
W roli tytułowych "Przyjaciółek" ponownie zobaczymy Małgorzatę Sochę, Joannę Liszowską, Anitę Sokołowską i Magdalenę Stużyńską.
Jak dowiedział się swiatseriali.interia.pl, prawdziwą rewelacją będzie nowy przystojniak, który pojawia się w obsadzie. Jak dowiedziała się Interia, do listy gwiazd "Przyjaciółek" dołącza bowiem Piotr Stramowski, wcielający się w postać Borysa.
Poza Piotrem Stramowskim wśród nowych twarzy 21. sezonu znajdą się także Bartosz Opania - w roli Rolewskiego - oraz znana z innego przeboju Polsatu - "Pierwszej miłości" - Ewa Skibińska, jako Karolina, matka Marty.
Serial "Przyjaciółki" zadebiutował na antenie 6 września 2012 roku. Od pierwszego sezonu cieszy się ogromną popularnością wśród widzów, którzy z niecierpliwością wyczekują kolejnych przygód bohaterek.
"Cieszy mnie to, że tutaj (przyp. red.) pokazane są kobiety, które mają jakieś zmagania, że to są zmagania, które są udziałem większości kobiet i jak sobie z nimi radzą - same i dzięki wsparciu innych kobiet, to jest dla mnie jakąś taką wartością. Myślę, że momentami ten serial ma taki ukryty feministyczny przekaz, że nasze bohaterki często łamią pewne stereotypy, wyłamują się ogólnie przyjętym rolom, potrafią walczyć o siebie, są świadome swojej wartości, budują się i rozwijają"- mówiła Magda Stużyńska w rozmowie z Odetą Moro w odcinku programu "Sztuka przyjaźni".
"Wiem, że nasz serial ma wpływ na życie innych kobiet i to jest super. Jest to misyjne. Twoja praca nabiera wartości, bardzo ją doceniasz i ja to doceniam i np. często słyszę, że dzięki mojej postaci ktoś zmienił swoje życie, podjął jakąś decyzję, odważniej zareagował w swoim życiu i takie sygnały dostaję" - dodała Anita Sokołowska.