Przyjaciółki
Ocena
serialu
8,3
Bardzo dobry
Ocen: 7606
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Przyjaciółki": Małgorzata Socha czuje się spełniona w kwestii macierzyństwa

Małgorzata Socha, czyli Zuza Leszczyńska z "Na Wspólnej" i Inga Gruszewska z "Przyjaciółek", która trzy miesiące temu po raz drugi została mamą, twierdzi, że opieka nad dwójką dzieciaków to nie lada... przygoda. - To spore wyzwanie, żeby teraz nad wszystkim zapanować - mówi aktorka.

Małgorzata Socha została niedawno ambasadorką kampanii edukacyjnej "Wspieramy Was od 1. dnia" skierowanej do młodych ludzi, którzy po raz pierwszy zostali rodzicami. Aktorka zgadza się z twierdzeniem, że pierwsze macierzyństwo jest bardzo trudne...

- Nieważne, ile książek i poradników przeczytamy, i tak nie mamy odpowiedniej wiedzy. Bardzo ważne jest, by wspomagać rodziców. Dla nich świat się całkowicie zmienia po narodzinach pierwszego dziecka - powiedziała odtwórczyni roli Zuzy w "Na Wspólnej" w rozmowie z magazynem "Show".

Małgorzata Socha przyznaje, że kiedy cztery lata temu na świat przyszła jej córeczka Zosia, wpadła w panikę, że nie sprawdzi się w roli mamy.

Reklama

- Wszystko było dla mnie nowe i musiałam wszystkiego się nauczyć, ale przy wsparciu rodziny i przyjaciół było to zdecydowanie łatwiejsze - wspomina i dodaje, że nawet przez moment nie czuła się osamotniona, bo potrafiła poprosić o pomoc i - to jej słowa - zbudowała sobie sieć wsparcia.

- Przy drugim dziecku mam więcej luzu - mówi aktorka, ale nie ukrywa, że nie jest jej łatwo i miewa ciężkie chwile.

- Jest cud narodzin, ale później nadchodzi szara rzeczywistość - twierdzi.

Małgorzata Socha zdaje sobie sprawę z tego, że nie jest idealną mamą. Choćby dlatego, że nie może sobie pozwolić na długi urlop macierzyński. Jej druga córeczka - Basia - urodziła się w styczniu, a ona już wróciła na plan "Na Wspólnej" i "Przyjaciółek". Gdyby jednak wymagało tego dobro jej dzieci, bez wahania zrezygnowałaby z pracy.

- Uwielbiam swoją pracę, ale też zawsze mówiłam, że chcę mieć rodzinę! Wiedziałam, że przyjdzie taka chwila, kiedy będę musiała podjąć decyzję, że nieważne, co by się działo zawodowo, nie mogę przegapić tego momentu... Dla mnie istotne było, żeby się spełnić jako kobieta - wyznała w wywiadzie dla "Show".

Dziś aktorka jest bardzo szczęśliwa, bo udaje się jej świetnie godzić obowiązki mamy z pracą na planie dwóch seriali. Czy chciałaby mieć więcej dzieci?

- W kwestii macierzyństwa już jestem spełniona, ale... Jest powiedzonko "nigdy nie mów nigdy" - żartuje.

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy