„Przyjaciółki”: Joanna Liszowska kończy dziś 35 lat
Joanna Liszowska, czyli Patrycja Kochan z "Przyjaciółek", świętuje dziś 35. urodziny. Czego będzie sobie życzyć zdmuchując świeczki na urodzinowym torcie? - Żeby szczęście, a jestem bardzo szczęśliwa, nigdy mnie nie opuściło - mówi.
Pięć lat temu, kiedy Joannie Liszowskiej stuknęła trzydziestka, życzyła sobie, by mieć cudowną rodzinę...
- Zawsze wiedziałam, że jeśli nie zrobię kariery, to świat się nie zawali. Ale jak nie będę miała bazy, jaką jest rodzina, będzie gorzej - powiedziała wtedy w wywiadzie, a pytana, o czym marzy, bez wahania odpowiedziała:
- Kochać i być kochaną! Mieć męża i co najmniej dwójeczkę dzieci...
Rodzina zawsze była dla Joanny Liszowskiej najważniejsza. Twierdzi, że jeśli dla dobra najbliższych musiałaby zrezygnować z aktorstwa, bez chwili zastanowienia poświęciłaby karierę dla rodziny.
- Życie prywatne, dom, mąż, dzieci... To coś, co daje siłę - wyznała w wywiadzie.
Joanna Liszowska nie boi się upływającego czasu. Pamięta, że gdy skończyła 30 lat, uznała, że są to po prostu kolejne urodziny, z których trzeba się cieszyć i spędzić je w gronie najbliższych.
- Być może pod wpływem presji środowiska i kultu młodości dla części kobiet trzydzieste urodziny są traumatycznym przeżyciem. Według mnie trzydziestka to bardzo fajny wiek - mówiła 5 lat temu.
Dziś, gdy Joanna ma u swego boku zakochanego w niej bez pamięci i wpatrzonego w nią jak w obrazek męża, dom i dwie śliczne córeczki, żartuje, że nie śmie prosić losu o nic więcej.
- Mogę powiedzieć tylko tyle - cytując Forresta Gumpa - że życie jest jak pudełko czekoladek i nigdy nie wiadomo, na jaką się trafi. Nie spodziewałam się, że ta, którą ja wyciągnę, będzie miała aż tak cudowny smak - mówi.