Przyjaciółki
Ocena
serialu
8,3
Bardzo dobry
Ocen: 7606
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Nicole Bogdanowicz: Młodziutka gwiazdka Polsatu i jej droga na szczyt

Nicole Bogdanowicz, czyli Julka z "Przyjaciółek", ma zaledwie 22 lata, ale może się już pochwalić wieloma świetnymi rolami. Młodziutka gwiazda wielkiego serialowego hitu Telewizji Polsat właśnie świętuje 10-lecie swej przygody z aktorstwem. - Kocham to, co robię - mówi i dodaje, że nie wyobraża już sobie życia bez... kamery.

Nicole Bogdanowicz żartuje czasem, że jest pechową szczęściarą, która wiele w życiu przeszła, by robić to, co kocha i co sprawia jej ogromną radość. Zanim w 2012 roku dostała rolę Julki w "Przyjaciółkach", była - jak wyznała w swym ostatnim wywiadzie - na kilkudziesięciu castingach i zaliczała porażkę za porażką. Ciągle słyszała, że jeśli poważnie myśli o zawodzie aktorki, musi przede wszystkim przestać... seplenić.

- Mam nadzieję, że dziś już tego nie słychać - mówi i potwierdza, że miała poważną wadę wymowy, którą udało się jej skorygować dzięki ciężkiej pracy i pomocy logopedy.

Reklama

Kiedy Nicole odbierała swe świadectwo maturalne, miała już na koncie nie tylko udział w uwielbianej przez telewidzów produkcji Polsatu, ale też role w serialach "Na sygnale", "Komisarzu Aleksie", "Na dobre i na złe", "Lekarzach na start" i "Śladzie" oraz w filmach "Baby Bump" i "Po prostu przyjaźń".

Wiedziała już wtedy, że aktorstwo jest jej przeznaczeniem i myślała, że bez problemu dostanie się do szkoły teatralnej. Niestety, nie dostała się ani za pierwszym, ani za drugim razem...

Nie załamała się jednak i postanowiła spróbować swych sił... w Stanach Zjednoczonych. Była przeszczęśliwa, gdy dostała wiadomość, że została przyjęta do prestiżowego nowojorskiego Lee Strasberg Theatre & Film Institute.

Nie dane jej jednak było rozpocząć nauki w Ameryce, bo zły los po raz kolejny pokrzyżował jej plany.

Tuż przed planowanym wylotem za ocean przeżyła wielką tragedię - w pożarze rodzinnego domu niemal straciła tatę, który został poważnie poparzony. Musiała zostać w kraju, by zająć się młodszym bratem.

Dopiero niedawno Nicole zaczęło sprzyjać szczęście. Dostała się do Warszawskiej Szkoły Filmowej, zaproponowano jej role w dwóch filmach ("Krime Story. Love Story" oraz "Gierek"), które mają szansę stać się wielkimi kinowymi przebojami, a także zaproszono do udziału w 11. edycji polsatowskiego "Tańca z gwiazdami", o czym od dawna marzyła.

- Kocham aktorstwo i kamerę. Nie wyobrażam sobie pracy poza tą branżą. To jest moje miejsce i wiedziałam to już jako mały dzieciak - stwierdziła w rozmowie z magazynem "Flesz".

A pech? Nicole Bogdanowicz wierzy, że nie będzie jej już nigdy więcej prześladował.

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy