Przyjaciółki
Ocena
serialu
8,3
Bardzo dobry
Ocen: 7599
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Adam Fidusiewicz w sztuce "Telewizja kłamie". "To nie jest tak, że uderzamy w jedną konkretną stację"

- Uważam, że dużo osób kłamie. Jest to wpisane w naturę człowieka i normalne - mówi Adam Fidusiewicz, który gra jedną z głównych ról w spektaklu "Telewizja kłamie" na deskach warszawskiej Sceny Relax.

Adam Fidusiewicz w spektaklu "Telewizja kłamie"

Spektakl "Telewizja kłamie" powstał na podstawie obserwacji czterech popularnych stacji telewizyjnych. Adam Fidusiewicz zaznacza jednak, że to nie jest atak na żadną z nich. Twórcy przedstawienia dokonali natomiast wnikliwej analizy i wypunktowali to, co najbardziej charakterystyczne. Zdaniem aktora, nie trzeba być znawcą mediów, by szybko skojarzyć, jaką retoryka posługuje się dana telewizja i jaki styl mają prezenterzy, którzy są jej wizytówką.

Fidusiewicz podkreśla, że ta sztuka ma wielu ojców. Scenariusz powstał bardzo spontanicznie i każdy wniósł do niego swoje spostrzeżenia oraz cenne uwagi.

Reklama

- Właściwie to było tak, że Bartek Kasprzykowski z Michałem Paszczykiem z kabaretu Paranienormalni usiedli kiedyś i postanowili wymieniać się anegdotami o głupich sytuacjach zza kulis różnych stacji. Potem wpadli na pomysł, żeby zrobić o tym spektakl. I tak się stopniowo cała nasza ekipa zgrała, każdy opowiadał jakieś swoje anegdotki i na ich podstawie powstał scenariusz - mówi agencji Newseria Lifestyle Adam Fidusiewicz.

Artyści wzięli pod lupę cztery stacje: TVP, TVN, Polsat i TV Trwam, a widzowie w teatrze mogą wybrać, jaką telewizję chcą w danym momencie oglądać w tym spektaklu.

- Myślę, że największym atutem naszego przedstawienia jest to, że mamy kontakt z widzem i to widz decyduje, czy będzie oglądać stację taką, siaką czy owaką. Jednocześnie bierzemy też dużo inspiracji od widza, więc jest przepływ pozytywnej energii. To jest chyba najciekawsze w teatrze, bo to jest kontakt z żywym człowiekiem i nigdy nie wiemy, co się wydarzy. To jest super - mówi.

Adam Fidusiewicz zaznacza, że twórcom spektaklu absolutnie nie chodziło o to, by jakąś stację czy jej prezenterów krytykować i potępiać, ale by ukazać pewne schematy w krzywym zwierciadle.

- To nie jest tak, że uderzamy w jedną konkretną telewizję. My po prostu wyciągamy kwintesencję czterech różnych stacji telewizyjnych, patrzymy, czym się charakteryzują, o czym najchętniej opowiadają, i to jest tak bardziej na wesoło. To jest próba pokazania ludziom: spójrzcie, jest taki schemat, przyjrzyjcie się, jak to działa, a nie, że ci są źli, a ci są dobrzy - mówi aktor.

Jak przekonuje, ze względu na dużą liczbę obowiązków zawodowych sam nie należy do wiernych widzów telewizji.

- Właśnie ja nie oglądam telewizji. Ja bywam w telewizjach, pracuję dla różnych stacji i wtedy widzę, jak to działa, natomiast nie oglądam, a jak już czasami gdzieś coś obejrzę, to po prostu patrzę i myślę: aha, ta telewizja jest bardziej o tym, a ta jest bardziej o tamtym - mówi.

"Telewizja kłamie": Tomasz Karmel, Krzysztof Wybisz i Marcin Prochop

W spektaklu "Telewizja kłamie" Adam Fidusiewicz wciela się w rolę Tomasza Karmela, Krzysztofa Wybisza i Marcina Prochopa. I choć zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa, to aktor nie parodiuje konkretnych prezenterów telewizyjnych, tylko jedynie inspiruje się ich postaciami.

- To nie jest tak, że ja oddaję Marcina Prokopa albo Krzysztofa Ibisza 1:1. To bardziej chodzi o to, żeby mniej więcej złapać taki rys czy też styl wypowiedzi różnych prezenterów i pokazać, że w jednej stacji to jest bardziej na wesoło, a z kolei w telewizji Trwam mówimy troszkę inaczej. Naszym celem jest pokazanie różnic czterech stacji, żeby nie wszyscy byli tacy sami - tłumaczy.

W spektaklu można również zobaczyć Tamarę Arciuch, Bartłomieja Kasprzykowskiego i Bartosza Opanię. Cała czwórka mistrzowsko ukazuje mechanizmy, jakimi posługują się telewizje, by dać widzom taki, a nie inny przekaz. Adam Fidusiewicz zauważa natomiast, że nie tylko media kłamią. Kłamią również ludzie.

- Gdybym miał zrobić swój własny spektakl na nowo, to byłaby to sztuka "Wszyscy kłamią" i mógłbym po prostu nazbierać anegdoty o tym. Uważam, że dużo osób kłamie, to jest jakby wpisane w naturę człowieka i to jest normalne - dodaje.

Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Dowiedz się więcej na temat: Adam Fidusiewicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy