Przyjaciele Friends
Ocena
serialu
9
Super
Ocen: 1463
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​"Przyjaciele": Jennifer Aniston pierwszy casting przegrała z ... Polką

Gwiazda "Przyjaciół" udzieliła wywiadu przez internet. Zamknięta w domu od trzech tygodni aktora, zdradziła kilka tajemnic, o których mało kto wiedział. Przyznała, że z powodu fobii dobrze znosi kwarantannę oraz że jeden z pierwszych castingów przegrała z... Polką.

Z powodu epidemii CONVID-19 wiele popularnych programów zniknęło z anteny. Wśród nich są produkcje polskie i zagraniczne. Wybawieniem dla gwiazd show-biznesu jest internet. Prowadzący wieczornych programów rozrywkowych przenieśli się do sieci. Jennifer Aniston była gościem "Jimmy Kimmel Live!".

Aktorka przestrzega zaleceń i od trzech tygodni nie opuściła swojego domu. Kwarantannę znosi dobrze. "Okoliczności są koszmarne, ale dla mnie nie było to jakimś szczególnym wyzwaniem. Od urodzenia cierpię na agorafobię" - przyznała serialowa Rachel.

Reklama

Aniston nie marnuje czasu w zamknięciu. Postanowiła wykorzystać przymusowe wolne chwile na domowe porządki. Podczas sprzątania odkryła stare nagranie do castingu, które skłoniło ją do wspomnień. 51-lata opowiedziała o swoich początkach w show-biznesie. Aniston aktorstwo ma we krwi. Jest córką aktorskiej pary Johna Anistona i Nancy Dow. Jej ojciec wystąpił w m.in. w serialu "Dni naszego życia". Fani "Przyjaciół" doskonale znają ten serial, w końcu grał w nim serialowy Joe. Jako nastolatka ubiegała się o rolę w serialu "Search For Tomorrow". Zrobiła to wbrew woli ojca, który grał w nim jednego z bohaterów. Aniston miała wtedy 13 lat i był to jej pierwszy casting. Była przekonana, że uda jej się wygrać. "Niestety, nie udało mi się zdobyć tej roli" - wyznała aktorka.

Rola powędrowała do Jane Krakowski, która zdobyła popularność dzięki roli dzięki roli Elaine Vassal w amerykańskim serialu "Ally McBeal". Rodzina aktorki od strony ojca pochodzi z Krakowa. Dziadkowie i ojciec mówią płynnie po polsku. Jej prawdziwe nazwisko Krajkowski. Gdy rozpoczęła karierę aktorską, usunęła "j" z nazwiska. Zdecydowała się na to, ponieważ wiele osób miała problem z jego poprawną wymową - usilnie starali się je wymawiać z "j", choć w rzeczywistości było nieme.

Pierwsza przegrana na szczęście nie zniechęciła Aniston do aktorstwa. W 1994 roku zdobyła rolę w serialu, który na zawsze odmienił telewizję, a ona została gwiazdą. Dzisiaj ma fanów na całym świecie wśród nich jest również pielęgniarka, która była gościem drugiej części wywiadu.

Jimmy Kimmel wykorzystał obecność znanej aktorki, by podziękować pracownikom medycznym walczącym każdego dnia z wirusem. W drugiej części wywiadu rozmawiał z Kimball Fairbanks, która pracuje w jednym ze szpitali w Utah. Po zarażeniu się koronawirusem przebywa aktualnie na kwarantannie. 

Kimball opowiedziała o swojej walce z chorobą. "Czuję się trochę tak, jakby uderzył we mnie pociąg. Objawy nie są uciążliwe. W moim przypadku to takie gorsze przeziębienie/ słabsza grypa. Nie jest to coś, z czym bym sobie nie poradziła. Tyle dobrego" - powiedziała wzruszona. Najbardziej tęskni za bliskimi. Od momentu postawienia diagnozy nie widziała się ze swoimi małymi córkami. 

Niespodziewanie dla Kimball, Jimmy zaprosił do rozmowy Jennifer Aniston. "Niech was Bóg błogosławi. Nie mam pojęcia, jak wyrazić swoją wdzięczność za waszą pracę. Narażacie dla nas swoje zdrowie, jesteście fenomenalni" - aktorka również dołączyła do podziękowań.  Aniston nie poprzestała jedynie na słowach. Podziękowała pielęgniarce w wyjątkowy sposób. Kimball Fairbanks otrzyma od niej kartę podarunkową na 10 tysięcy dolarów. Bony trafią również do współpracowników dzielnej pielęgniarki.

 


swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy