Matthew Perry: Nagłe zatrzymanie akcji serca możliwą przyczyną śmierci aktora
W minioną sobotę zmarł Matthew Perry, odtwórca roli Chandlera Binga w serialu "Przyjaciele". Ciało aktora zostało znalezione w jacuzzi w jego domu. Mimo zakończonej sekcji zwłok śledczy na razie nie podają oficjalnej przyczyny zgonu aktora, bo wciąż trwają badania toksykologiczne. Nieoficjalnie mówi się jednak o tym, że przyczyną śmierci gwiazdora mogło być nagłe zatrzymanie akcji serca.
Nikt chyba nie spodziewał się, że sobotni wieczór przerwie przygnębiająca wiadomość o śmierci 54-letniego Matthew Perry'ego. Choć gwiazdor otwarcie mówił o swoim wieloletnim uzależnieniu od narkotyków i alkoholu, to w ostatnich latach wyszedł na prostą, a nawet zaczął pomagać innym ludziom zmagającym się z uzależnieniem.
Z relacji jego najbliższych i przyjaciół wynika, że aktor był w świetnej formie i wszystko wskazywało na to, że uporał się z dawnymi demonami. Tę tezę potwierdza chociażby Matt Manasse, który uczył Perry'ego gry w pickleballa. W dniu swojej śmierci gwiazdor spędził dwie godziny na korcie, który - jak twierdzi jego trener - był dla niego jedną z form terapii.
Policja, która po telefonie alarmowym dokonała oględzin posiadłości aktora, także wykluczyła, aby przyczyną śmierci były narkotyki, których nie zabezpieczono w domu Perry'ego. Jednak, jak podaje TMZ, powołując się na własne źródła, w domu aktora znaleziono antydepresanty i leki stosowane przy stanach lękowych. Wciąż są to jednak nieoficjalne informacje. Pełny obraz dadzą dopiero badania toksykologiczne.
Jedną z najbardziej prawdopodobnych wersji wydarzeń wydaje się ta, którą w poście na portalu X wskazał producent i reżyser Robby Starbuck. Zasugerował on, że do tragicznej śmierci aktora mogło dojść z powodu zatrzymania akcji serca.
O tym, że Perry miał problemy kardiologiczne, wiadomo od dawna. Sam aktor w jednym z wywiadów przyznał, że już w 2018 roku doznał nagłego zatrzymania akcji serca. Wtedy jednak w pobliżu był jego asystent, który wezwał pomoc. Szybka reanimacja pozwoliła uratować życie Perry'ego. Tym razem w pobliżu artysty nie było nikogo...
Matthew Perry przyszedł na świat 19 sierpnia 1969 roku w Willimastown. W wieku 15 lat przeprowadził się do Los Angeles, by zamieszkać z ojcem i to właśnie w "Mieście Aniołów" zainteresował się aktorstwem. Zaczynał od występów w szkolnych przedstawieniach i bardzo szybko został dostrzeżony przez producentów.
Po raz pierwszy pojawił się w telewizji w 1987 roku w serialu "Second Chance". Mimo kiepskich recenzji produkcji, początkujący aktor nie zraził się i wciąż zabiegał o role w kolejnych filmach i serialach. Opłaciło się - nie dość, że z łatwością dostawał kolejne role, to dość szybko trafił na tą, która odmieniła jego życie.
W 1993 roku poszedł na przesłuchania do serialu "Six of One", znanego później jako "Przyjaciele" i wygrał casting do roli Chandlera Binga. W jednego z szóstki przyjaciół wcielał się aż do 2004 roku, zyskując w międzyczasie światową sławę i ogromne grono fanów. "Przyjaciele" bowiem to serial, który do dziś jest niezwykle popularny nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale i na całym świecie.